Ośrodki pomocy społecznej słabo wspierają rodziny dysfunkcyjne, którym grozi odebranie dzieci. Nie docierają do wszystkich rodzin z problemami opiekuńczo-wychowawczymi, skupiają się na analizowaniu dokumentów, a z powodu braku funduszy mają za mało asystentów wspierających – wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli.
NIK podkreśla, iż według danych GUS liczba dzieci umieszczanych w rodzinach zastępczych i domach dziecka powoli, ale systematycznie rośnie: z niespełna 70 tys. W 2005 r. do ponad 77 tys. w 2013 r. (do 76 651 w 2014 r.). Dlatego tak ważne jest, aby do rodzin dysfunkcyjnych dotrzeć z pomocą w odpowiednim czasie i zapobiec dramatycznym sytuacjom, w których dzieci są odbierane rodzicom i trafiają do pieczy zastępczej. Kontrolę przeprowadzono w 18 ośrodkach, za pomocą kwestionariusza przepytano wszystkie ośrodki w Polsce (2496).
Kontrolerzy NIK wspólnie z Rzecznikiem Praw Dziecka przeanalizowali losowo wybrane przypadki odbierania dzieci rodzicom. Przeprowadzona analiza 341 losowo wybranych spraw dzieci odebranych wyrokiem sądu z rodzin biologicznych i umieszczonych w pieczy zastępczej, wykazała, że w znakomitej większości kwestia odbierania dzieci dotyczy rodzin, w których jednocześnie skupia się wiele różnych problemów opiekuńczo-wychowawczych, w których dochodzi do kumulowania się zjawisk negatywnych takich jak uzależnienie jednego lub obojga rodziców (62 proc. zbadanych spraw), bezrobocie (24 proc.), problemy zdrowotne (20 proc.), ubóstwo (15 proc.), przemoc (11 proc.). W losowo wybranej grupie 341 spraw NIK nie napotkała ani jednego przypadku odbierania dzieci tylko i wyłącznie z powodu ubóstwa rodziców (nie oznacza to jednak, że takie przypadki nie występują).
Niewydajne OPS-y
Ośrodki pomocy społecznej nie zawsze potrafią właściwie rozpoznać problemy i nie zawsze docierają do wszystkich rodzin potrzebujących pomocy na ich terenie. NIK podkreśla, iż w skrajnych przypadkach zdarzyło się nawet, że dzieci zabierane były z rodzin, które nie zostały wcześniej zidentyfikowane przez OPS-y jako potrzebujące pomocy (39 przypadków w sześciu gminach).
Izba zaznacza, iż OPS-y nie wykorzystywały w pełni również innych form wsparcia, które mogłyby dodatkowo wspomóc rodziny dysfunkcyjne. W żadnej ze skontrolowanych gmin rodziny dysfunkcyjne nie korzystały z pomocy tzw. rodzin wspierających. Są to osoby z najbliższego otoczenia dziecka, które przy współudziale ośrodków, pomagają rodzinie mającej trudności w wypełnianiu funkcji opiekuńczo-wychowawczych. OPS-y wskazują na znikome zainteresowanie ze strony osób, które mogłyby zostać rodziną wspierającą (jest to funkcja nieodpłatna). Kontrolerzy NIK zwracają jednak uwagę, że większość ośrodków nie podejmowała nawet prób znalezienia odpowiednich rodzin wspierających. To narzędzie chciały wcielić w życie tylko trzy ośrodki z 18 skontrolowanych - bez powodzenia.
W ocenie kontrolerów w ośrodkach pomocy społecznej niezbędna jest weryfikacja i usprawnienie przyjętych rozwiązań organizacyjnych. Aby pomoc udzielana rodzinom była naprawdę pożyteczna ośrodki powinny prawidłowo i częściej wykorzystywać wszystkie dostępne narzędzia, w tym wywiad rodzinny, kontrakt socjalny, placówki wsparcia dziennego oraz częściej powoływać asystentów rodzin. NIK podkreśla, iż sześć skontrolowanych ośrodków nie miało w ogóle placówek wsparcia dziennego, np. w formie tzw. świetlic środowiskowych, gdzie potrzebujące dzieci mogłyby np. zjeść obiad i mieć zapewnioną opiekę.