45-letni mieszkaniec Bangkoku odkrył, że w ścianie jego salonu krył się niemal 5-metrowy pyton. Żeby wyciągnąć węża, ratownicy musieli zdemolować część pokoju.
Zwinięty wąż jak gdyby nigdy nic kulił się w ścianie. Ratownicy musieli rozkuć ją młotem, a następnie wyciągnąć gada przy pomocy specjalnej pętli.
- Jestem rozczarowany, że będę musiał teraz naprawić dom. Ale to lepsze, niż mieć węża, który się w nim chowa - mówi właściciel nieruchomości.
Somchai Subdang oglądał telewizję, gdy usłyszałł dziwny dźwięk. Hałas dochodził zza ściany, a dokładniej zza płyty kartonowo-gipsowej. 45-latek przyłożył ucho do ściany i usłyszał syk. Przerażony mężczyzna od razu wezwał odpowiednie służby - podaje LiveLeak.
- Nie boję się węża, kiedy ten utknie w ścianie. Ale gdyby pyton dostał się do sufitu i spadł na mnie w trakcie snu, byłbym przerażony - mówił