Negatywnie zweryfikowany funkcjonariusz SB rozpracowujący Kościół, po kursie KGB w Moskwie został członkiem Rady
Nadzorczej kluczowej spółki Polskiej Grupy Zbrojeniowej - Wojskowych Zakładów Elektronicznych. Podmiot ten współpracuje z amerykańskimi koncernami: Raytheon i Lockheed Martin przy programie budowy obrony przeciwlotniczej średniego zasięgu Wisła.
15 lipca br. do rady nadzorczej Wojskowych Zakładów Elektronicznych S.A., które wchodzą w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej, powołano Henryka Grobelnego – ustaliła Telewizja Republika. To strategiczna spółka pod względem współpracy z Amerykanami przy tarczy antyrakietowej. Tymczasem Grobelny to były esbek, który brał udział w rozpracowywaniu kościoła i księży, a także ukończył kurs sowieckiej KGB w Moskwie.
Ta nominacja może budzić bardzo poważne wątpliwości. Wojskowe Zakłady Elektroniczne nie tylko realizowały przez dziesiątki lat
zadania dla potrzeb Sił Zbrojnych RP w zakresie remontów, produkcji i modernizacji wyrobów radiolokacyjnych, rozpoznania i walki elektronicznej oraz sprzętu obrony przeciwlotniczej. Od 2015 roku firma realizuje nowe projekty, w tym stworzenie centrum
serwisowania rakiet NSM firmy Kongsberg oraz uczestniczy w programie Wisła (budowa obrony przeciwlotniczej średniego zasięgu) współpracując z koncernami Raytheon i Lockheed Martin.
Amerykańskie technologie w WZE
WZE to kluczowa spółka, która współpracuje z Amerykanami przy tarczy antyrakietowej. Wraz z koncernem Reython realizuje
program budowy obrony przeciwlotniczej średniego zasięgu Wisła oparty o system Patriot. – W tej części Polskiej Grupy Zbrojeniowej
zbiega się kilka procesów produkcyjnych, które są kluczowe z punktu widzenia naszych programów rakietowych. Nie tylko obrony przeciwlotniczej, przeciwrakietowej – mówi TV Republika zastrzegający anonimowość menadżer PGZ. – W Wojskowych Zakładach Elektronicznych udało się rozpocząć, a potem wdrażać właściwie największy transfer technologii, wynikający ze współpracy z amerykańskimi partnerami. Dotyczy to nie tylko rakiet, zaawansowanej elektroniki wyrzutni, ale tez wojskowej nawigacji nie wymagającej systemu GPS - tłumaczy nasz informator i dodaje: - Spółka we współpracy z Amerykanami stworzyła fabrykę produkująca całą sekcję najnowocześniejszego pocisku rakietowego zestawu Patriot [PAC-3 MSE - red.]. Jest to jedyna taka lokacja poza Stanami Zjednoczonymi, gdzie Amerykanie zaufali i przetransferowali tę technologię.
Jak czytamy w branżowych mediach, Wojskowe Zakłady Elektroniczne z Zielonki są kolejną, po PIT-Radwarze i Teldacie, polską firmą, która będzie współpracowała z koncernem Raytheon przy produkcji wyrzutni Patriot.
W zeszłym roku gościł w Zielonce ówczesny szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak. – Bardzo się z tego cieszę, że produkuje bardzo zaawansowane technologicznie elementy uzbrojenia, które wykorzystujemy na potrzeby modernizacji Wojska Polskiego. Szczególnie chciałem zwrócić uwagę na produkcję rakiet, które służą do obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej w systemie PATRIOT. Pozyskaliśmy te rakiety, teraz jest już wszystko gotowe, żeby te rakiety były współprodukowane tu w Zielonce. To jest nasz wielki sukces – podkreślał minister.
„Nie posiada kwalifikacji moralnych do pełnienia służby”
Dotarliśmy do teczki Grobelnego w archiwum IPN. Członek Rady Nadzorczej WZE urodził się 11 października 1951 r. w Trlągu, niewielkiej miejscowości w ówczesnym województwie bydgoskim. Jeszcze będąc uczniem Technikum Mechaniczno-Elektrycznego w Inowrocławiu, we wrześniu 1967 r. wstąpił do Związku Młodzieży Socjalistycznej. Trzy lata później zakończył naukę z tytułem technik specjalność obróbka skrawaniem. Potem krótki pracował w Bydgoskim Przedsiębiorstwie Budownictwa Przemysłowego „Pomorze”, biorąc udział w budowie cementowni w Wapiennie, a następnie Śląskich Zakładach Mechanizacji Budownictwa „Zremb” z siedzibą w Tychach. Następnie Grobelny odbył obowiązkową służbę wojskową w Pomorskiej Jednostce Wojsk Ochrony Pogranicza w Szczecinie, kończąc ją w stopniu kaprala. W tym czasie wstąpił do PZPR.
Wniosek o przyjęcie do SB w Bydgoszczy złożył 20 października 1972 r. Z akt wynika, że Grobelny w sierpniu 1976 r. trafił do Wydziału IV KWMO w Bydgoszczy. Komórka ta zajmowała się m.in . rozpracowywaniem kościoła. W aktach obecnego członka RN WZE można znaleźć m.in . opinie z okresu czerwiec 1976-kwiecień 1976. „Do zadań jego [Grobelnego - red.] należy opracowywanie ocen, wniosków i kierunków pracy wydziału, informacji problemowych i analiz dla Departamentu IV MSW, potrzeb operacyjnych wydziału, wojewódzkich instancji partyjnych i władz administracyjnych. Na kontakcie posiada 2 tajnych współpracowników. Prowadzi 2 sprawy obiektowe. Potrafi właściwie organizować pracę własną i pracę sekcji którą kieruje. Jest inteligentny, systematyczny i pracowity. Cechuje go duże zdyscyplinowanie i zaangazowanie w wykonywaniu pracy. Posiada umiejetność szybkiego i dokładnego opracowania różnego rodzaju analiz i informacji” - czytamy w dokumencie. Potem w okresie stanu wojennego był zastępcą naczelnika Wydziały IV grupy operacyjnej w Chojnicach. Także ta komórka w swoich zadań miała walkę z kościołem. 1 marca 1983 r., cztery miesiące przed zakończeniem stanu wojennego, Grobelny awansował na fotel zastępcy szefa Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych (RUSW) w Chojnicach.
W jego aktach można znaleźć pismo jakie 27 marca 1986 r. Przesłał do Ministra Spraw Wewnętrznych, którym był wówczas
gen. Czesław Kiszczak. To prośba o wysłanie go na specjalistyczne przeszkolenie do Moskwy. „Udział w przeszkoleniu pozwoliłby mi na wzbogacenie wiedzy operacyjnej, niezbędnej do efektywnego wypełniania obowiązków służbowych” - argumentował swoją prośbę wówczas kapitan Grobelny. Trzymiesięczny kurs w Wyższej Szkole KGB w Moskwie obecny członek RN WZE przeszedł w okresie listopad 1987 - styczeń 1988. Ostatecznie w okresie likwidacji SB był szefem chojnickiego RUSW, miał stopień majora. Grobelny w III RP chciał kontynuować służbę w policji. W jego aktach znajduje się jednak negatywna dla niego opinia Wojewódzkiej Komisji Kwalifikacyjnej w Bydgoszczy z lipca 1990 r. Wynika z niej, że obecny członek RN WZE „nie odpowiada wymogom przewidzianym dla funkcjonariusza lub pracownika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych określonym w ustawie i nie posiada kwalifikacji moralnych do pełnienia służby”. Grobelny odwołał się do Centralnej Komisji Kwalifikacyjnej, która 30 sierpnia 1990 r. podtrzymała decyzję o negatywnej weryfikacji.
PGZ i Grobelny nie odpowiadają
Z prośbą o komentarz Telewizja Republika zwróciła się do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Zakreśliliśmy termin dziś do godz 13:00. Do tego czasu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. PGZ tłumaczyła, że potrzebuje więcej czasu na odpowiedź ze względu na konieczność potwierdzenia „pewnych informacji”. Chcieliśmy również skontaktować z samym Grobelnym. Dzwoniliśmy na jego numer komórkowy. Przesłaliśmy również pytania smsem, a także e-mailem za pośrednictwem PGZ. Nie otrzymaliśmy również odpowiedzi.