"Główny bohater Afery ITD Wrocław, Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego, Dariusz Woźniak wrócił do pracy" - pisze w mediach społecznościowych dziennikarz Republiki - Janusz Życzkowski. Jak to możliwe, skoro resort infrastruktury na czele z Dariuszem Klimczakiem, miał zdymisjonować uwikłanego w afery Woźniaka...?
Nie tak dawno temu w programie "ŚciśleJawne" red. Piotr Nisztor ujawnił nagranie, na którym widać, jak Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego instruuje kursantów, pokazując im, jak mają usiąść na egzaminie oraz jak mają położyć kartkę, żeby mógł rozwiązać ich "problem".
Materiał wideo w oknie powyżej.
Namiestnik ministrów od Tuska wciąż w pracy
Okazuje się, że afera ta nijak wpłynęła na dalsze losy kariery Woźniaka. Z ustaleń naszego reportera - Janusza Życzkowskiego wynika, że mężczyzna... wrócił do pracy.
Główny bohater Afery ITD Wrocław, Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego, Dariusz Woźniak wrócił do pracy. Ciążą na nim zarzuty dotyczące nieprawidłowości przy egzaminach ADR oraz konflikt interesów. Dziś potwierdziłem jego obecność w biurze
- napisał Życzkowski na x.com.
"To była ta dymisja?"
Do sprawy odniósł się również red. Piotr Nisztor, który wprost zastanawia się, jak to możliwe, skoro... Woźniak miał być rzekomo... zdymisjonowany.
Niebywałe. Przecież pan Daniel Woźniak został zdymisjonowany! Panie Wojowodo (Maciej Awiżeń), panie ministrze (Dariusz Klimczak) jak to jest? To była ta dymisja?
- zastanawia się Nisztor.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.