Gościem programu „Prosto w oczy” za pośrednictwem łącza internetowego był przebywający obecnie w Brukseli europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Polityk skomentował sprawę przyjazdu wicepremiera Włoch do Polski. Odniósł się także krótko do tematu mianowania Adama Andruszkiewicza na stanowisko wiceministra cyfryzacji. - Jego kompetencje są większe niż np. Trzaskowskiego gdy pełnił to stanowisko – stwierdził Czarnecki.
Ryszard Czarnecki, europoseł PiS przybliżył sprawę dzisiejszego spotkania wicepremiera Włoch Matteo Salviniego z polskimi politykami w Warszawie.
- Wicepremier i szef MSZ Italii Matteo Salvini przyjeżdża na zaproszenie ministra Brudzińskiego. Najbardziej istotne politycznie jest spotkanie lidera 3. kraju UE – Włoch, szefa najbardziej popularnej tam partii i lidera politycznego 5. kraju UE – Polski , czyli Jarosława Kaczyńskiego. Myślę, że będą rozmawiać o przyszłości Europy, kwestia inwazji migrantów na kontynent europejski. Będą też pewnie rozbieżności - w projekcie budżetu UE nastąpiła propozycja przesunięcia środków z naszego regionu do europy południowej. To pkt. Rozbieżny i warto o tym rozmawiać nie tylko w samej UE ale także w relacjach bilateralnych – podkreślił gość.
Europoseł odniósł się także do zamieszczanych w niektórych mediach obaw, że dzisiejsze polsko-włoskie spotkanie może mieć negatywne skutki, wskazując na zbliżanie do Rosji.
- Zwracam uwagę, że ta histeria nie jest czymś nowym. Jakikolwiek ruch w polityce zagranicznej powoduje „odruch Pawłowa” i określoną reakcję opozycji. Cała włoska klasa polityczna jest bardziej otwarta na „argumenty” Rosji niż kraje bałtyckie czy Wielka Brytania. Poprzednik Salviniego, będący kolegą Donalda Tuska opowiadał się za zniesieniem sankcji dla Rosji. Jakoś wtedy media nie protestowały, że partner polityczny Tuska zgłasza takie postulaty. Ważne jest to, co się robi. Włochy parte dni temu zagłosowały za przedłużeniem o pół roku sankcji dla Federacji Rosyjskiej. Opozycja milczy, może wiedzą o tym. A jeśli tak, to wiedzą, że nie pasuje to do ich obrazka – stwierdził.
Ryszard Czarnecki odniósł się także do nieustających ataków na Adama Andruszkiewicza i zarzutów dotyczących wieku nowego wiceministra cyfryzacji.
- Ja wiceministrem zostałem w wieku 30 lat będąc wtedy najmłodszym wiceministrem. Pełnym ministrem zostałem mając 34 lata, będąc też najmłodszym ministrem w rządzie. Zarzut wieku jest absurdalny. Trzeba oceniać czy jest się dobrym ministrem czy nie. Ca całym świecie są dobrzy i źli ministrowie, dobrzy i źli starzy oraz dobrzy i źli młodzi. Jego kompetencje są większe niż np. Trzaskowskiego gdy pełnił to stanowisko – podkreślił Czarnecki.