Żadna służba nie złamała zasad prawa; kontrola operacyjna, jeżeli była podejmowana miała zgodę sądową – zapewnił rzecznik rządu Piotr Müller. Odmówił podania informacji, czy system Pegasus był stosowany wobec osób związanych z opozycją zasłaniając się niejawnym charakterem informacji w tym zakresie.
Müller na konferencji prasowej w Warszawie przypomniał, że premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że podda „weryfikacji działania służb specjalnych”, które wiążą się ze stosowaniem tzw. kontroli operacyjnej. Ocenił – w kontekście ostatnich doniesień dot. stosowania przez służby sytemu Pegasus – że „niektórzy próbują daleko idąco wprowadzać opinie publiczną w błąd w tym zakresie”.
Zapewnił, że służby podejmują działania dotyczące kontroli operacyjnej „tylko i wyłącznie w ramach aktualnie obowiązujących przepisów prawa”. – Działania operacyjne, te najdalej idące w porządku prawnym w Polsce, mogą być podejmowane tylko i wyłącznie za zgodą sądu – wyjaśnił. Podkreślił też, że polskie służby „nie podejmują działań tego typu bez zgody sądu na podstawie przepisów prawa, które w Polsce obowiązują”.
– Żadna służba nie złamała takich zasad, czyli wszystkie tego typu działania, jeżeli były podejmowane wobec określonych osób miały zgodę sądową, i taką zgodę muszą mieć również w przypadku ewentualnego przedłużenia takich działań – powiedział. Dodał, że sąd w trakcie prowadzenia takich działań przez służby może weryfikować takie materiały.
Dodał, że taką informacje otrzymał od służb premier Morawiecki po tym jak poprosił o weryfikację w tym zakresie.
Dopytywany przez dziennikarzy o to, czy adresatami takich działań służb był senator Krzysztof Brejza i prokurator Ewa Wrzosek, o czym m.in. donosiły media, Müller odpowiedział, że nie może udzielać informacji, które mają charakter niejawny.
– Żadna służba w demokratycznym państwie na świecie nie informuje o tym, co jest informacją niejawną – podkreślił. Dodał, że żadne działania operacyjne, które wymagały tzw. kontroli operacyjne „nie były i nie będą podejmowane bez zgody sądu - tylko w takim zakresie mogą one być realizowane”.
Wyjaśnił też, że ma na myśli okres rządów PiS w Polsce. Ocenił również, że „to nie jest proste działanie”, żeby otrzymać zgodę sądu na stosowanie takich technik operacyjnych. – Jeżeli takie działania były podjęte, to oznacza, że wyraził na to zgodę sąd – podkreślił.
Rzecznik rządu został zapytany też o odmowę wszczęcia postępowania w przypadku prokurator Ewy Wrzosek, której wystąpiła o to po uzyskaniu informacji o podsłuchiwaniu jej telefonu systemem Pegasus. – W takiej sytuacji przysługują dalsze kroki prawne. Jeżeli prokuratura nie wszczyna postepowania, to przysługuje zażalenie do sądu – tak funkcjonuje polski system prawny. Zawsze w takich sytuacjach jest droga sądowa – powiedział.
Najnowsze
Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm
Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi
Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław
Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!