Piszczek: Drużyna dobrze realizuje to, czego od niej oczekuję
Łukasz Piszczek dzień po oficjalnym objęciu funkcji trenera GKS-u Tychy pojawił się na pierwszej konferencji prasowej. Były reprezentant Polski mówił m.in. o planie na drużynę, o tym, co zamierza poprawić w pierwszej kolejności, oraz o debiucie ze Stalą Rzeszów.
Nowy trener, nowa wizja
Znany były reprezentant Polski został przedwczoraj ogłoszony trenerem pierwszoligowego zespołu z Tychów (czytaj tutaj).
GKS po 16 kolejkach ma 12 punktów i znajduje się w strefie spadkowej. Oczekiwania wobec nowego szkoleniowca są jasne - poprawa wyników. Piszczek nie ukrywa, że choć sytuacja jest trudna, widzi w niej potencjał do odbudowy zespołu.
„Bez wątpienia jesteśmy w trudnej sytuacji, ale uważam, że ta drużyna pokazała na początku sezonu, że potrafi nieźle grać w piłkę. Po dwóch treningach widzę dobrą energię. To, jak chcemy bronić, jak chcemy atakować - drużyna bardzo szybko to przyswaja. Jeśli będziemy tak pracować i koncentrować się na swoich zadaniach, to prędzej czy później z tej trudnej sytuacji wyjdziemy”
- mówił.
Zapytany o pierwsze wnioski z obserwacji meczów GKS-u, wskazał jednoznacznie na największą bolączkę.
„Co rzucało się w oczy? Na pewno gra w defensywie. Drużyna traciła dużo bramek. To jest pierwsze, na czym się koncentrujemy i to wprowadzamy na boisku od razu. Musimy to poprawić”
- podkreślił szkoleniowiec.
Jednocześnie trener zwrócił uwagę na cechy, które go przekonały do podjęcia pracy w Tychach.
„To jest drużyna, która od samego początku jest odważna z piłką. Mimo porażek gra cały czas odważnie. Ja swoją grę chcę opierać na posiadaniu piłki, ale defensywa musi być poprawiona - to będzie pierwszy krok, który poczynię”
- dodał 40-latek.
Gdy padło pytanie o to, jak został przyjęty w szatni i jakie jest nastawienie przed debiutem ze Stalą Rzeszów, Piszczek odwołał się do pierwszych godzin pracy z drużyną.
„Dla mnie najważniejsze jest to, co dzieje się na boisku, i było widać w tych dwóch treningach, że drużyna dobrze realizuje to, czego od niej oczekuję. Jest duża pozytywna energia. Mecz ze Stalą będziemy przygotowywać w ten sposób, żeby pojechać tam i wygrać go”
- stanowczo zaznaczył 66-krotny reprezentant Polski.
Z kolei zapytany o młodzież i jej miejsce w projekcie GKS-u, odpowiedział jasno.
„Na tę chwilę koncentruję się na tym, co teraz i pierwsza drużyna jest dla mnie priorytetem. To jest sytuacja, którą trzeba wyprowadzić i to jest mój główny cel”.
W dalszej części konferencji trener odniósł się do swojej decyzji o nieprzyjmowaniu wcześniejszych propozycji z reprezentacji i Ekstraklasy
„Półroczny pobyt w Dortmundzie uświadomił mnie, że chcę zostać pierwszym trenerem na poziomie profesjonalnym. Latem zdecydowałem, że jeśli przyjdzie propozycja bycia asystentem, to jej nie przyjmę. Przygotowywałem się do tego, żeby zostać trenerem ligowym i gdy pojawił się projekt optymalny dla mnie, chciałem z niego skorzystać”
- komentował.
Mówił też o zimowym oknie transferowym, które już niebawem.
„Pierwsze tygodnie poświęcimy na ocenę kadry. Okienko jest po to, żeby drużynę wzmacniać. Jeśli na rynku pojawią się zawodnicy, którzy mogą nas wzmocnić, będziemy chcieli z tego skorzystać”.
Trener dodał również, że w Tychach chce pracować dłużej, a nie tylko gasić pożary.
„Chciałem uczestniczyć w projekcie długofalowym. GKS Tychy jest takim klubem. Jest dobra infrastruktura, jest pomysł, jest projekt, który ma w przyszłości być coraz lepszy”.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X