Fogiel: Marsz Niepodległości mocno uwiera obecną władzę
W programie „W Punkt” Katarzyny Gójskiej w Republice gośćmi byli: Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości, Kamil Wnuk z Polski 2050, Marek Szewczyk z Konfederacji oraz Piotr Bakun z nowej Nowej Fali. Dyskusja dotyczyła m.in. czy Waldemar Żurek miał kontakty z rosyjskim szpiegiem Pawłem Rubcowem vel Pablo Gonzalezem oraz nagonki na uczestników Marszu Niepodległości, którzy odpalili race.
Pytania co do kontaktów Waldemara Żurka
Goście programu „W Punkt” Katarzyny Gójskiej rozmawiali o tym, czy Waldemar Żurek mógł mieć kontakt z Pawłem Rubcowem pracującym dla rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Przez wiele lat ten mężczyzna działał jako hiszpański dziennikarz o nazwisku Pablo Gonzalez.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel podkreślił, że w tej sprawie z dnia na dzień pojawia się coraz więcej znaków zapytania.
-Kilka dni temu w mediach społecznościowych odkopano stary wywiad Waldemara Żurka, który dał asumpt do zadawania pytań, czy Waldemar Żurek miał kontakty z rosyjskim szpiegiem znanym jako Gonzalez vel Rubcow. Sam Żurek zmienia narrację w tej sprawie
- wskazał Fogiel.
Jak zauważył Kamil Wnuk z Polski 2050 sam minister Żurek też chciałby tę sprawę wyjaśnić i oddaje się w tej kwestii służbom.
Uderzenie w uczestników Marszu Niepodległości
Kolejnym tematem poruszonym podczas programu była publikacja przez policję zdjęć osób, które używały pirotechniki podczas Marszu Niepodległości w Warszawie.
Takie działanie ma wywołać efekt mrożący i stygmatyzować te osoby, która są poszukiwani przez policję. Sama zaś publikacja wizerunku tych osób jest też wątpliwe prawnie
- oznajmił Marek Szewczyk.
Polityk Konfederacji przypomniał przy tym o innych działaniach służb, które na początku kadencji wysłała policję na protestujących rolników.
Jak przekonywał Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości rozporządzenie zakazujące noszenia i używania wyrobów pirotechnicznych zostało wydane z pełną premedytacją po to, aby uderzyć albo prewencyjnie wręcz zastraszyć w uczestników Marszu Niepodległości.
Każdy Polak ma prawo świętować 11 listopada, ale to zgromadzenie uwiera obecną władzę
- wskazał Fogiel.
Poseł PiS przy tym jest zażenowany takim traktowaniem i wykorzystywaniem policji.
Jestem przekonany, że Funkcjonariusze, którzy powinni pilnować bezpieczeństwa i zajmować się ważnymi sprawami zostali zmuszeni do robienia tego typu szopki, aby zaspokoić oczekiwania władzy
- zaznaczył Radosław Fogiel.
Jak podkreślił poseł PiS to nie była jednostkowa sytuacja i przypomniał tzw. akcję widelec z 2 września 2008 roku kiedy podczas derbów w Warszawie między Polonią a Legią Warszawa. Policja tego dnia zatrzymała 753 kibiców, w tym przypadkowych przechodniów. Łącznie ponad 600 osobom postawiono zarzuty nielegalnego zbiegowiska, którego celem było naruszenie porządku prawnego.
Dziwnym trafem tylko za Tuska są takie przypadki. Było to spowodowane, tym, że kruche ego Tuska zostało urażone przez kibiców śpiewających Donald matole, twój rząd obalą kibole
- zauważył.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Najnowsze
Plany UE ws. relokacji migrantów to „plątanina skomplikowanych zasad”
Paulina Matysiak i Michał Woś komentują jej wyrzucenie z Razem i wniosek o areszt Ziobry
Patocelebryta w kampanii MEN to za mało. Nowacka rozdała pieniądze sędziom z „Iustitii”