– Byłbym ostrożny z epatowaniem, powoływaniem komisji. Nie wiem, co te komisje miały by wyjaśniać? Każda sytuacja jest indywidualna, czy dotyczy nauczyciela, polityka, czy też księdza. To indywidualny przypadek wykorzystywania słabości małoletniego. Każdy przypadek być oceniany przez policję, prokuraturę i w konsekwencji przez sąd - powiedział w Polskim Radiu 24 poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Arkadiusz Mularczyk w Polskim Radiu 24 wyjaśnił, że wykorzystywanie seksualne dzieci przez kogokolwiek jest nieakceptowalne społecznie, moralnie i prawnie.- Jest pełna determinacja rządu, żeby tę przestępczość zwalczać i karać - podkreślił polityk PiS.
Przypomniał, że dzisiejsza opozycja nie była przychylna surowszemu karaniu pedofilów - Nasze inicjatywy w tej sprawie spotykały się brakiem akceptacji - dodał.
- Publikacja filmu na dwa tygodnie przed wyborami na jednoznaczną konotację polityczną. Przypomina to sytuację z filmem "Kler", którego premiera odbyła się przed wyborami samorządowymi. Podobna zbieżność, ciężki atak na Kościół. Tematy są nieprzyjemne i każdy moment jest zły, ale konotacja polityczna jest jasna. O coś inicjatorom chodziło -stwierdził
- Natomiast byłbym ostrożny z epatowaniem, powoływaniem komisji. Nie wiem, co te komisje miały by wyjaśniać? Każda sytuacja jest indywidualna, czy dotyczy nauczyciela, polityka, czy też księdza. To indywidualny przypadek wykorzystywania słabości małoletniego. Każdy przypadek być oceniany przez policję, prokuraturę i w konsekwencji przez sąd. Przestępczość pedofilska jest w każdym środowisku, w każdym środowisko są osoby, które nadużywają swojej pozycji - powiedział. - Apeluję o opamiętanie, sprawy dotykają ludzi młodych, mają wpływ na ich życie. Rozgrzebywanie ran jest niepotrzebne, służy tylko polityce, chyba taki jest cel apeli Grzegorza Schetyny - dodał Arkadiusz Mularczyk.