"Może przyjdzie jakiś harcerz i przeczyta?" Na pomoc uczestniczce Powstania Warszawskiego przyszedł prezydent Duda
Podczas wczorajszych uroczystości obchodów 72. rocznicy Powstania Warszawskiego na Cmentarzu Powstańców Warszawy na warszawskiej Woli, uczestniczka powstania zwróciła się z prośbą o pomoc w odczytaniu przemówienia. – Może przyjdzie jakiś harcerz i przeczyta? Bo nie widzę – powiedziała Wanda Traczyk-Stawska ps. Pączek. Z pomocą pospieszył prezydent Andrzej Duda.
Wanda Traczyk-Stawska ps. Pączek urodziła się 7 kwietnia 1927 roku. W czasie II wojny światowej, działała w podziemiu niepodległościowym, była żołnierzem Armii Krajowej i uczestniczką Powstania Warszawskiego. Po wojnie była działaczką Społecznego Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy.
Podczas wczorajszych obchodów 72. rocznicy Powstania Warszawskiego, przed pomnikiem "Polegli Niepokonani 1939-1945" na Cmentarzu Powstańców Warszawy, Wanda Traczyk-Stawska czytała tekst przemówienia skierowanego do harcerzy. W pewnym momencie poprosiła o pomoc. – Może przyjdzie jakiś harcerz i przeczyta? Bo nie widzę. Na ochotnika chłopcy! – powiedziała. Z pomocą pospieszył prezydent Andrzej Duda. – Dziękuję, panie prezydencie. Pan też harcerz? – zapytała kobieta.
Andrzej Duda faktycznie, w latach 1984-1990, należał do harcerstwa.
To jest coś absolutnie rewelacyjnego. Retwitujemy. pic.twitter.com/tidBS00ZsD
— Krzysztof Osiejuk (@KOsiejuk) 1 sierpnia 2016
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Prezydent: Powstańcy chcieli pięknej, wolnej Polski. Warszawiacy nie mają do nich żalu