Mosiński: Mam nadzieję, że jest to początek budowania frontu przeciwko działaniom Rosji
Gościem Aleksandra Wierzejskiego w poranku ,,Telewizji Republika\'\' był Jan Mosiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. W programie wypowiedział się na temat reprywatyzacji kamienicy przy ul. Łochowskiej oraz skomentował decyzję wydalenia rosyjskich dyplomatów - ,, Prezydent Putin dostał taki mały pstryczek w nos. Mam nadzieję, że jest to początek budowania takiego frontu przeciwko działaniom wywiadu rosyjskiego\'\' - ocenił.
Jan Mosiński skomentował decyzję o wydaleniu czterech rosyjskich dyplomatów z Polski - Dobrze byłoby rozpocząć ocenę tego zdarzenia sprzed kilkunastu godzin, wystąpieniem Lecha Kaczyńskiego w Gruzji. Powiedział wtedy: ,,Teraz Gruzja, potem Kraje Bałtyckie, a następnie moja ojczyzna. Jestem przekonany, że pan prezydent miał na myśli także takie działania jak szpiegostwo, czy osłabianie sojuszy w Unii Europejskiej. Mnie cieszy ta solidarność, ale też smuci to, że musiało do tego dojść po tym otruciu Skripala.
Ta solidarność europejska rodziła się w bólach, ale inicjatorem była też Polska. Polska skończyła z tą polityką garderobianą, kiedy wisieliśmy u klamek drzwi Parlamentu Europejskiego, gdzie wieszaliśmy płaszcze politykom w Brukseli tak, jak to było za czasów PO-PSL. Teraz nasze zdanie się liczy i widać, że to się opłaca - ocenił poseł.
Ta solidarność z dnia na dzień rosła. Teraz dołączyły też Niemcy. Wczoraj, gdy rozmawiałem z kolegami, to mówiłem, że brakuje tego głosu z Niemiec, czy Francji. (...) Pytanie, kiedy teraz nastąpi poproszenie o powrót na konsultację ambasadora Unii Europejskiej, bo ten gest też ma wielkie znaczenie. Vladimir Putin trochę przeliczył się z tą szarżą na nierozerwalność Unii Europejskiej. Ten atak na Skripala miał sprawdzić, jak bardzo Wielka Brytania jest nadal związana z Unią Europejską. Okazuje się, że ten sojusz jest jednak trwały. Prezydent Putin dostał taki mały pstryczek w nos. Mam nadzieję, że jest to początek budowania takiego frontu przeciwko działaniom wywiadu rosyjskiego - podkreślił Mosiński.
Zaznaczył, że oczywiście nie zostało jeszcze potwierdzone, że to Rosja stoi za zamachem na Skripala, ale jest to w zasadzie pewne - Oczywiście wszystkie wątki prowadzą w tę stronę, chociaż nie udowodniono jeszcze wszystkiego. Teraz jak pan Putin będzie chciał podjąć jakieś działania, to będzie się musiał zastanowić. (...) To są takie sowieckie działania. Nakłuwali człowieka na bagnet i Stalin patrzył, jak Europa na to reaguje. Jeżeli nie reagowała, to nakłuwał jeszcze bardziej. Być może Europa jest mądrzejsza o to doświadczenie.