Przejdź do treści
Mordasewicz: Zobowiązania emerytalne są trzy razy wyższe niż dług publiczny Polski
Wikipedia

- System nie bankrutuje, ale ma nierównowagę, ale różnica między tym, co wypłacamy w postaci rent i emerytur, a tym co zbieramy w postaci składek sięga 80 mld zł rocznie. To jest konsekwencja spuścizny po starym systemie oraz przywilejów emerytalnych, które zostały zachowanie. Sporo pozostało też przywilejów – co to jest przywilej? Odstępstwo od zasady, że emerytura zależy od tego ile wpłaciliśmy składek i od tego jaki jest dalszy oczekiwany czas życia – mówi w rozmowie z telewizjarepublika.pl Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan. Nasz rozmówca krytycznie ocenia planowane zmiany w systemie emerytalnym. Czy zgadzacie się z Państwo z jego argumentami?

"Deficyt wynika ze starego systemu"

- Głęboki deficyt obecnego systemu emerytalnego wynika ze starego systemu, który do niedawna obowiązywał. Deficyt, który mamy w systemie jest rezultatem tego, ze wiek emerytalny w Polsce nie był podnoszony, w zasadzie od samego powstania systemu emerytur, a nasze życie bardzo się w międzyczasie wydłużyło. To jest nie do udźwignięcia dla pokolenia pracującego, które pada pod ciężarem świadczeń, które musi wypłacać poprzedniemu pokoleniu. Mamy 16 mln pracujących Polaków, a ponad 9 mln pobiera emerytury i renty – mówi Mordasewicz.

- System emerytalny powinien być powszechny i to zarzut do obecnego systemu. System nie bankrutuje, ale ma nierównowagę, ale różnica między tym, co wypłacamy w postaci rent i emerytur, a tym, co zbieramy w postaci składek sięga 80 mld zł rocznie. To jest konsekwencja spuścizny po starym systemie oraz przywilejów emerytalnych, które zostały zachowane. Sporo pozostało też przywilejów – co to jest przywilej? Odstępstwo od zasady, że emerytura zależy od tego, ile wpłaciliśmy składek i od tego, jaki jest dalszy oczekiwany czas życia. Posłużę się przykładem górników – górnik dostaje 3 razy tyle, ile włożył do systemu. Rok jego pracy pod ziemią liczy się jako 1,5 roku, ale kopalnie nie płacą składki za dodatkowe pół roku. Górnik wpłaca składki, a my na koncie zapisujemy mu 50% więcej. To powoduje że emerytura górnika jest znacznie wyższa, średnio w poprzednim roku przekraczała 4000 zł. To powoduje, że do systemu górników dopłacamy. Jeśli górnicy chcą mieć takie przywileje, to kopalnie powinny do tego dopłacać – wskazuje ekspert Konfederacji Lewiatan.

"To narusza równowagę systemu" 

- Tak samo jest z rolnikami – to prawda, że dostają emerytury niższe niż osoby z systemu powszechnego, który jednak wcale powszechny nie jest. W porównaniu z rzemieślnikiem – rolnik często jest bogatszy, ale dostanie emeryturę dwa razy niższą niż rzemieślnik, jednak składkę płaci 6 razy niższą. To znaczy, że dostaje trzy razy bardziej korzystną emeryturę niż rzemieślnik. Podobnie w służbach mundurowych emerytury nie są wyliczane tak jak w systemach powszechnych, ale na specjalnych, bardzo korzystnych warunkach. Jeśli jest policjant i pielęgniarka, którzy tyle samo zarabiają, to emerytury policjant dostanie trzy razy więcej od pielęgniarki. Uważam to za głęboko niesprawiedliwe. Narusza to dodatkowo równowagę systemu – wykonujący pracę o szczególnym charakterze, mają szansę przejść na emeryturę za dodatkową składkę, którą płacił pracodawca. Tak w przypadku górników powinno się stać – nadmienia ekspert.

- Polecam rządową opinię do prezydenckiego projektu ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego. W tej opinii konkluzja jest jedna – powinniśmy podnieść wiek emerytalny, ale wniosek zmierzał do poparcia prezydenckiego projektu jako zobowiązania wyborczego. Jeżeli popatrzymy na dane, to przyznają tam, że nasze życie wydłuża się o rok co 5 lat – wynika z tego, że co 5 lat powinniśmy podnosić sukcesywnie wiek emerytalny – stwierdza Jeremi Mordasewicz.

"Emerytury są albo wcześniejsze, albo wyższe" 

- Emerytury mogą być albo wcześniejsze, albo wyższe. Nie ma możliwości przyznawania emerytur wyższych i wcześniej. Straszny błąd popełnia rząd, forsując obie ustawy jednocześnie – z jednej strony popiera prezydencki projekt obniżenia wieku emerytalnego, a z drugiej strony przygotował projekt podniesienia emerytury minimalnej. Zwiększy się przez to liczba emerytur dotowanych – czyli takich, w których świadczeniobiorcy nie wypłacili sobie nawet najniższej emerytury, a my musimy do nich dokładać – wylicza Mordasewicz.

- Zastanawiam się, co zrobią kolejne rządy, gdy okaże się, że pokolenie pracujących trzeba będzie obłożyć znacznie wyższymi podatkami. Żyjemy coraz dłużej, dłużej pobieramy emerytury, a chcemy ludziom zapewnić pewne minimalne emerytury – pokolenie pracujących będzie musiało płacić coraz wyższe podatki, a nie tylko składki. Jak zareagują młodzi Polacy, którym stopniowo będziemy podnosić podatki? - pyta rozmówca telewizjarepublika.pl.

- W ZUS na indywidualnych rachunkach są zobowiązania dla emerytów zbliżone do 3 bilionów złotych, dla porównania dług Polski zbliża się do jednego biliona. Tych zobowiązań państwa wobec emerytów nie możemy unieważnić i należy je honorować – w przeciwnym razie całkowicie obywatele straciliby zaufanie do państwa. - wskazuje Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan.

telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało jej się wrócić do właścicieli?

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok

Trump: idźcie i głosujcie. Świat będzie wam wdzięczny!

Neymar nie ma szczęścia. Powrócił po kontuzji. Zagrał pół godziny

Premier: będziemy traktować przemytników ludzi jak terrorystów

Kończy się najbardziej wyjątkowa kampania w historii świata

Chiny złożyły pozew przeciwko Unii Europejskiej

Nawrocki: ten rząd stawia wyżej esbeków niż tych, którzy walczyli o wolną Polskę. Fałsz ma się stać prawdą

Wizyta u dentysty wkrótce może być luksusem dla wielu Polaków

Kontrowersyjny dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego

Jak zagłosują Polacy w USA?

Gosek na antenie Republika: jestem siłowo przetrzymywany w nielegalnej komisji ds. Pegasusa

Szwecja dba o własne bezpieczeństwo i rezygnuje z budowy farmy wiatrowej na Bałtyku

Najnowsze

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało jej się wrócić do właścicieli?

Trump: idźcie i głosujcie. Świat będzie wam wdzięczny!

Neymar nie ma szczęścia. Powrócił po kontuzji. Zagrał pół godziny

Premier: będziemy traktować przemytników ludzi jak terrorystów

Kończy się najbardziej wyjątkowa kampania w historii świata

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok