Morawiecki: Zełenski postawił na Tuska i Niemcy. To był błąd

Ukraina zagrała va banque – zaufała Berlinowi, Paryżowi i ekipie Tuska. Liczyła na nieograniczone wsparcie Ameryki. Teraz płaci za ten błąd, ponieważ prezydentem jest Donald Trump, który sprawę postawił jasno: koniec czeków in blanco, czas na wdzięczność i działania na rzecz pokoju. Zełenski, który ignorował konserwatywne skrzydło amerykańskiej polityki, dziś staje w obliczu surowej lekcji geopolityki.
Trump, Zełenski i geopolityczna układanka
Były premier Mateusz Morawiecki, w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim na antenie Radia WNET, przeanalizował aktualne wydarzenia polityczne oraz ich wpływ na Polskę i Ukrainę. Kluczowym tematem dyskusji było stanowisko Stanów Zjednoczonych wobec prezydenta Zełenskiego i zmieniające się uwarunkowania międzynarodowe.
- Mniej więcej wiosną 2023 roku prezydent Zełenski i jego ekipa musieli dojść do wniosku, że bardziej opłaca im się postawienie na Platformę Obywatelską, na Niemcy, na Francję. W Stanach Zjednoczonych jest stary, dobry Biden, który pewnie zwycięży w wyborach prezydenckich, więc wszystko będzie dobrze
– stwierdził Morawiecki.
Jednak, jak zaznaczył były premier, życie zweryfikowało te kalkulacje na niekorzyść Zełeńskiego i samej Ukrainy. W dużej mierze dlatego, że europejscy politycy, do których próbuje doszlusować premier Polski, są niewiarygodni.
- Otóż część tych szyków, które sobie zaplanował prezydent Zełenski, została pokrzyżowana – wygrał prezydent Trump. My wprawdzie przegraliśmy wybory, ale to jest też cios dla Zełenskiego, ponieważ ze strony Tuska może otrzymywać różne słowa poparcia, ale gdzie są niemieckie Taurusy, które miały tam dotrzeć już dawno temu
- skonstatował były premier.
Decyzja Trumpa: Ukraińcy muszą okazać wdzięczność
Na temat poniedziałkowej decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy, Morawiecki wypowiadał się w stonowany, ale jednoznaczny sposób.
- Przeanalizowałem dwa komunikaty i widzę, że prezydent Trump nie zamyka drogi do porozumienia z Ukrainą – i to jest chyba najważniejsze. Bardzo wyraźnie podkreślono, że to wstrzymanie pomocy to pauza, która musi zostać zastosowana po to, żeby Ukraińcy zrozumieli, że muszą okazać wdzięczność wobec Ameryki
- powiedział.
Były premier zwrócił również uwagę na niedopowiedzenia związane z umową dotyczącą rzadkich minerałów dla Ukrainy. Jego zdaniem, ewentualne biznesu USA na Ukrainie byłyby dla tego kraju czymś dobrym
Wybory prezydenckie: Nawrocki albo drożyna!
Przechodząc do sytuacji wewnętrznej w Polsce, Morawiecki wyraził nadzieję, że majowe wybory wygra Karol Nawrocki, ponieważ - w przeciwnym razie - konsekwencje dla Polaków byłyby bolesne.
- Jeśli Karol Nawrocki nie wygra wyborów, w sklepach ceny będą jeszcze szybciej rosły, deficyt budżetowy będzie coraz większy, dług publiczny również będzie narastał, a koszty życia Polaków będą drastycznie obciążać portfele naszych obywateli. Wybór jest jasny: Karol Nawrocki, albo drożyzna - powiedział Mateusz Morawiecki.
Były premier skomentował również kwestię wiarygodności obietnic obecnego rządu Donalda Tuska. W jego ocenie, realia rozmijają się z kampanijnymi zapewnieniami.
- Proszę spojrzeć – co się stało ze "100 konkretami" obiecanymi przez rząd Tuska? Gdzie jest zerowy VAT na transport publiczny? Gdzie jest podwyższona kwota wolna od podatku? Gdzie są obietnice skracania kolejek do specjalistów?
– wyliczał Morawiecki.
Jego zdaniem sytuacja w służbie zdrowia dramatycznie się pogorszyła.
- Wie pan, co się dzieje w kolejkach do lekarzy? W 18 czy 19 kluczowych dziedzinach medycyny kolejki się wydłużyły – to jest dramat
- powiedział
Źródło: RadioWNET, Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X