Mocne słowa prof. Panfila ws. Jaruzelskiego i Kiszczaka
Gościem Telewizji Republika był prof. Tomasz Panfil, Społeczny Trybunał Narodowy. Tematem rozmowy była degradacja ze stopni generalskich Jaruzelskiego i Kiszczaka.
– W jednym wypadku wydawało się, że sprawy dobiegną do końca - ws. Kiszczaka zapadł wyrok, tylko no niestety nigdy nie stał się on prawomocny. Wobec Jaruzelskiego również udało się postawić zarzuty, tylko wobec niego nie zakończyło się to żadnym wyrokiem. Ten zbrodniarz wymknął się z rąk – mówił Panfil.
– Swego czasu samemu Jaruzelskiemu wymsknęło się, kiedy powstał IPN – on wtedy powiedział „nie tak się umawialiśmy” - to słowo chyba jest kluczowe. Jako społeczeństwo jesteśmy naiwni. Wierzymy, że umów trzeba dotrzymywać. Tak naiwnie myśleliśmy w 1989 i mam wrażenie, że wierzymy w to do dziś. To jest straszne, nasz brak poczucia sprawiedliwości – podkreślił.
– Kiedy był rok 1989/1990 to wtedy można było odsunąć sędziów, którzy splamili się reżimem stalinowskim. Wtedy był powód. To byłby sprytny manewr. Teraz w sądach zasiadają dzieci tych ludzi. Nasi sędziowie udają różne rzeczy, na przykład udają, że wymierzają sprawiedliwość - mówił Panfil.
– Nie można zapomnieć o haniebnych dla Polski czynach Jaruzelskiego.
Generał Wojciech Jaruzelski ur. 6 lipca 1923 r. w Kurowie. Polski polityk i dowódca wojskowy, działacz komunistyczny, prezydent PRL (1965-1968), a następnie prezydent PRL (1989) i prezydent RP (1989-1990). W nocy z 12/13 grudnia 1981 r. stanął na czele Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, która w czasie stanu wojennego (1981-1983) sprawowała faktyczną władzę w Polsce. Od 1993 r. w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, przed domem Wojciecha Jaruzelskiego odbywały się demonstracje.
Czesław Kiszczak - urodził się 19 października 1925 r. w Roczynach. Działacz komunistyczny, minister spraw wewnętrznych (1981-1990), prezes Rady Ministrów PRL. Komunistyczny zbrodniarz wielokrotnie migał się od odpowiedzialności sądowej za popełnione przestępstwa. Oskarżony m.in. o napisanie szyfrogramu umożliwiającego Milicji Obywatelskiej użycie broni wobec strajkujących, a także o przyczynienie się do śmierci górników z kopalni Wujek i Manifest Lipcowy w grudniu 1981.