Mocne słowa Prezydenta: "Komuniści, esbecy zamordowali ks. Jerzego"
Dobro pokonało zło poprzez męczeńską śmierć. ks. Jerzego Popiełuszki - powiedział prezydent Andrzej Duda we Włocławku, podczas uroczystości w przeddzień 34. rocznicy męczeńskiej śmierci bł. kapelana Solidarności Jerzego Popiełuszki.
Oprócz głowy państwa w uroczystej mszy świętej, którą celebrował na placu przed Sanktuarium Męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki biskup włocławski Wiesław Mering, uczestniczyli m.in. wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz, marszałek woj. kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki, prezydent Włocławka Marek Wojtkowski, przedstawiciele kancelarii prezydenta, a także parlamentarzyści i samorządowcy.
"Bardzo dziękuję za zaproszenie, za to spotkanie. Tutaj - w tym tak ważnym dla Polski miejscu - w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości - w wyjątkowym roku. Patrzymy w nim nie tylko na tamten czas, na poprzedzające go 123 lata zaborów, niewoli, na powstania, w których krwawili się nasi praojcowie, chcąc odzyskać utraconą niepodległość, utraconą ojczyznę. To w końcu patrzenie na ten cud odzyskania niepodległości. (...) To stulecie odzyskania niepodległości to także spojrzenie na stulecie - na sto lat. (...) Na tej drodze mamy cały szereg postaci wielkich. Dzisiaj wspominamy jednego z takich wielkich" - mówił prezydent Duda.
Dodał, iż ktoś może powiedzieć, że na tej drodze byli mocarze. "Owszem - byli mocarze ducha, jak nasz święty ojciec święty Jan Paweł II, którego pontyfikatem tak bardzo cieszył się bł. ks. Popiełuszko" - wskazał.
W jego ocenie, Popiełuszko był skromnym księdzem, który mówił, żeby "zło dobrem zwyciężać". Dodał, że kapłan związany z Solidarnością był człowiekiem wielkiej wiary i męczennikiem za "wolną, niepodległą i suwerenną Polskę". Ocenił, że zamordowany duchowny chciał Polski, w której ludzie nie będą prześladowani za swoją wiarę, ale będą traktowani sprawiedliwie. "Po to modlił się i po to walczył swoją posługą kapłańską" - ocenił.
"Komuniści, esbecy zamordowali ks. Jerzego. W tamtym momencie pewnie uważali, że to przez nas rozumiane dobro przegrało. Ktoś powie, że zło zwyciężyło, zabiło kapłana. Nic bardziej mylnego. Każdy wierzący człowiek wie, że jest dokładnie odwrotnie. Dobro pokonało zło poprzez męczeńską śmierć ks. Jerzego" - podkreślił prezydent. Ocenił, że był to tragiczny, ale jeden z milowych kamieni, bez którego nie byłoby wolnej Polski.
"Nie udało się tej sprawy ani ukryć, ani zatuszować. Oni zabili niewinnego kapłana, niewinnego człowieka, którego jedyną bronią był różaniec i krzyż" - mówił prezydent Duda. Dodał, że ta śmierć pozwoliła m.in. na pokazanie obłudy PRL, obłudy tamtych czasów.