Minister Czarnek ws. ukarania Szafarowicza: to typowy marksistowski, komunistyczny zamordyzm, który, niestety, panuje w UW

Podejmujemy wszystkie działania w ministerstwie edukacji, które będą zmierzały do tego, żeby zaprzestać tego rodzaju działań w samym UW czy w innych uniwersytetach - powiedział w czwartek minister edukacji Przemysław Czarnek, odnosząc się do ukarania działacza młodzieżówki PiS przez UW.
Komisja Dyscyplinarna Uniwersytetu Warszawskiego zadecydowała we wtorek o ukaraniu naganą z ostrzeżeniem działacza młodzieżówki PiS Oskara Szafarowicza. Przedmiotem sprawy była aktywność publiczna działacza młodzieżówki niezgodna z kodeksem etyki studenta Uniwersytetu Warszawskiego.
"To typowy marksistowski, komunistyczny zamordyzm, który, niestety, panuje w UW, czego przykładem jest to skandaliczne orzeczenie Komisji Dyscyplinarnej" - ocenił Czarnek.
Podkreślił, że Szafarowicz został "skazany na karę nagany" za to, że "udziela się publicznie w mediach społecznościowych, nawet dokładnie nie ma informacji, za co". Jak dodał, "wszyscy możemy być skazani dzisiaj za wszystko".
Szef MEiN zaznaczył, że "to nie jest domena uniwersytetów, to nie są kompetencje komisji dyscyplinarnych, wiedzą to władze UW, podejmujemy wszystkie działania w ministerstwie edukacji, które będą zmierzały do tego, żeby zaprzestać tego rodzaju działań w samym UW czy w innych uniwersytetach". Dodał, że "uniwersytet jest przestrzenią wolności, a nie oceny tego, czy ktoś może czy nie może udzielać się publicznie w mediach społecznościowych".
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Ponad 112 milionów strat dla klientów. Sąd zgodził się na tymczasowe aresztowanie prezesa zarządu spółki Cinkciarz.pl
Nasz Czytelnik: w całej Warszawie nie ma polskich flag z okazji dzisiejszego Święta i rocznicy rzezi wołyńskiej
Najnowsze

Polski astronauta pokazał, jak ćwiczy w kosmosie! „Bez tego nie da się wrócić na Ziemię”

Szatkowski: wobec mnie padły najcięższe oskarżenia, zrobili ze mnie czarną postać

[NASZ NEWS]: 950 tys. zł na pamięć pogranicza ląduje w rękach fundacji FRDL
