– Nie ma żadnych powodów, żeby polscy rolnicy otrzymywali niższe dopłaty bezpośrednie, niż ich koledzy z Europy Zachodniej. Będziemy twardo walczyć o ich wyrównanie – mówił dziennikarzom w Brukseli minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
W poniedziałek odbyło się w Brukseli spotkanie unijnych ministrów ds. rolnictwa, którzy rozmawiali nt. przyszłości wspólnej polityki rolnej po 2020 roku.
– Słyszymy w Brukseli wielokrotnie, że cele stawiane przed przyszłą wspólną polityką rolną są celami ambitnymi. To jest odmieniane przez przypadki. Rozumiemy, że rolnictwo to nie tylko produkcja żywności, to też troska o bioróżnorodność, o klimat. (...) Jednak jak to wszystko realizować, jeśli budżet na rolnictwo będzie okrojony – wskazał Ardanowski. Dodał, że ministrowie rolnictwa UE uważają, iż jest to niemożliwe do pogodzenia przy ograniczonych środkach.
– Dopiero wtedy można myśleć o realizowaniu tych ambitnych celów, które stoją przed rolnictwem i obszarami wiejskimi Unii Europejskiej – mówił dalej.
Ardanowski zadeklarował, że Polska będzie zabiegać o identyczne jak w przypadku rolników na zachodzie Europy. – W tej chwili nie ma w Polsce niższych kosztów produkcji. Środki ochrony roślin, paliwo, inne środki związane z produkcją rolniczą są w cenach europejskich. (...) Jedyną przewagą była niższa cena siły roboczej, która też się wyrównuje. Twardo będziemy walczyć o wyrównanie dopłat bezpośrednich. Nie ma żadnych powodów – i to jest stanowisko premiera Mateusza Morawieckiego i całego rządu - żeby polscy rolnicy mieli niższe dopłaty, niż ich koledzy z Europy Zachodniej – wskazywał minister.
Minister @jkardanowski uczestniczy w posiedzeniu Rady #AGRIFISH. Tematy dzisiejszych obrad: #WPR po 2020 r., wspólna organizacja rynków rolnych, bieżąca sytuacja na rynku, problemy w dziedzinie ochrony roślin oraz grupa zadaniowa na rzecz obszarów wiejskich w Afryce. #Brussels pic.twitter.com/h2lK3lZtVW
— Min. Rolnictwa (@MRiRW_GOV_PL) 19 listopada 2018