Min. Waszczykowski wprost: Powinniśmy usiąść do poważnej rozmowy z Niemcami i wspólnie zastanowić się, jak ze sprawy wybrnąć
Powinniśmy usiąść do poważnej rozmowy z Niemcami i wspólnie zastanowić się, jak wybrnąć z faktu, że na relacje polsko-niemieckie, cieniem kładzie się agresja niemiecka z 1939 r. i nierozwiązane kwestie po wojnie - powiedział szef MSZ Witold Waszczykowski, pytany o kwestię reparacji.
Szef MSW w radiu RMF FM skomentował sprawę reparacji, która stała się w Polsce bardzo głośna. Waszczykowski powiedział: "Ja nie jestem całym polskim rządem, ja jestem tylko ministrem, który sprawuje funkcję w rządzie (...) pewne elementy naświetlić, przedstawić, np. kwestie prawne, historię prawną, natomiast decyzja wykracza poza prerogatywy tylko jednego ministra". Podkreślił jednocześnie, że "przez siedemdziesiąt kilka lat, sprawa była zaniedbana".
Na pytanie czy bilion dolarów - o której mówił minister Mariusz Błaszczykowski w TV Trwam - to odpowiednia kwota za straty jakie poniosła Polska podczas agresji Niemiec na nasz kraj, minister Waszczykowski powiedział, że "może i jeszcze więcej (niż bilion dolarów)". "Takich dokładnych wyliczeń nie zrobiono przez siedemdziesiąt kilka lat".
Minister kontynuował: "Wiemy, że wiele lat temu, za czasów prezydentury warszawskiej Lecha Kaczyńskiego, dokonywano takich obliczeń strat poniesionych za czasów II wojny światowej w Warszawie (...) pod względem moralnym chyba nie ma dyskusji, że Niemcy powinni zapłacić reparacje. Pod względem prawnym, kwestia jest niejednoznaczna, z różnych powodów, bo nie było zakończenia przez konferencję pokojową z Niemcami, nie było traktatu pokojowego - mówił.
Waszczykowski dodał, że "powinniśmy usiąść do poważnej rozmowy z Niemcami i wspólnie zastanowić się, jak ze sprawy wybrnąć, jak wybrnąć z faktu, że na relacje polsko-niemieckie cieniem kładzie się agresja niemiecka z 1939 r. i nierozwiązane kwestie po wojnie" - powiedział Waszczykowski. Przyznał, że "wymaga to szerszej decyzji, niż tylko ministra spraw zagranicznych".