Milczanowski, zamilcz! Opozycjoniści upominają byłego szefa MSW za jego wypowiedzi, w których broni esbeków
Byli opozycjoniści upominają Andrzeja Milczanowskiego, w czasach PRL-u działacza solidarnościowego podziemia, a później ministra spraw wewnętrznych. Chodzi o ostatnie wypowiedzi Milczanowskiego, w których broni byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.
„Szanowny Andrzeju, znaliśmy się z więzień Potulic i Braniewa w latach 1982–83. Byłeś jednym z najbardziej wrogo ustosunkowanych do ustroju komunistycznego, w tym Służby Bezpieczeństwa. Razem prowadziliśmy głodówki. Dziś słyszymy, jak stajesz w obronie byłych funkcjonariuszy SB i nawołujesz ich do walki o swoje wysokie emerytury i proponujesz im ostre formy protestu przeciw rządowi” – zwrócili się w liście otwartym do Andrzeja Milczanowskiego, w czasach PRL-u członka władz krajowych konspiracyjnej Solidarności, byli opozycjoniści, w tym Stanisław Fudakowski, Andrzej Osipów i Czesław Nowak ze Stowarzyszenia Godność z Gdańska.
Autorzy listu powołują się na wypowiedź Milczanowskiego na wiecu KOD-u w Szczecinie, który odbył się w niedzielę. „Po wyborach w czerwcu 1989 r. uzyskaliśmy nadzieję na demokrację, wolność i niepodległość. Dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość prowadzi pozorną walkę z nieistniejącą komuną i niszczy nasze państwo, zawłaszczając jego kolejne instytucje” – cytuje wystąpienie Milczanowskiego portal Szczecin.wyborcza.pl.
Wcześniej podczas wiecu KOD-u w Warszawie Milczanowski bronił byłych funkcjonariuszy SB. Ponadto opozycjoniści zarzucają byłemu członkowi Solidarności, że gdy na początku transformacji ustrojowej został ministrem spraw wewnętrznych, odszedł od głoszonych wcześniej ideałów. „Przekonywałeś nas, że należy przenieść do Urzędu Ochrony Państwa i Policji tych funkcjonariuszy SB, którzy nie inwigilowali opozycji i Kościoła, bo Polskę trzeba ochraniać przed przestępcami i szpiegami. Obiecywałeś, że usuniesz ich ze struktur UOP i Policji po pięciu latach. Okazało się, że do UOP przyjęty został na polecenie Jacka Kuronia jego dawny »opiekun« płk SB Lesiak ze swoim zespołem, którego aprobowanym przez ciebie zadaniem była inwigilacja prawicy” – piszą dalej opozycjoniści.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Andrzej Milczanowski broni esbeków i ubeków