Przeciwnicy nienawidzą wspólnoty modlitwy. Musimy to przeżyć i broń Boże nie wycofywać się z tego dzieła i cieszyć się z duchowego odrodzenia Polski – mówiła Magdalena Merta wdowa po Tomaszu Mercie, który zginął w katastrofie smoleńskiej, w Poranku Telewizji Republika
– Takie okazje jak ta uświadamiają nam upływ czasu. Dzisiejsze obchody mają trochę inny scenariusz, w końcu doczekaliśmy się upamiętnienia ofiar Smoleńskich. Budowa pomnika była planowa w innym miejscu, niż obecnie jest, ale największa wartością jest to, że pomnik stanął. Byłam entuzjastką pomnika światła, formy nie wchodzącej tak mocno w przestrzeń i miał on być ulokowany na Krakowskim Przedmieściu. Plac Piłsudskiego jest związany z tą tragedią, gdyż jest to miejsce, gdzie celebrowana była msza papieska z nuncjuszem, od którego otrzymaliśmy różańce od ówczesnego papieża Benedykta XVI. To również miejsce gdzie odbyła się wystawa związana z katastrofą. Ale to nie jest miejsce zawiązania wspólnoty. Tym miejscem jest Krakowskie Przedmieście, gdzie pracował prezydent Lech Kaczyński i gdzie zbierała się wspólnota smoleńska – mówiła Magdalena Merta
„Odrodzenie Polski”
Myślę, narodzenie się wspólnoty zachwyca. Jesteśmy takim, a nie innym narodem. Niektórzy boją się Polski dumnej z samej siebie. Pamięć smoleńska była regularnie niszczona, oczerniano ludzi, którzy chcieli się pomodlić, Krzyż, który z powodów politycznych musiał zniknąć. Prezydent Komorowski wydał wojnę krzyżowi. Przeciwnicy nienawidzą wspólnoty modlitwy. Musimy to przeżyć i broń Boże nie wycofywać się z tego dzieła i cieszyć się z duchowego odrodzenia Polski. Zawdzięczamy to etosowi żołnierzy wyklętych. To pokazuje jak ważna jest pamięć, bo oni stają się wzorcem. Smoleńsk nas jednoczy – podkreśliła Merta
To właśnie kancelaria Lecha Kaczyńskiego, chciała budować niezależną Polskę. Lech Kaczyński z całego serca chciał dobra Kraju. Pamięć o nim została przywrócona! Obchodzimy 100 lecie odzyskanie niepodległości, ale przez te 100 lat Polska nie zawsze była niepodległa, ten okres jest znacznie krótszy. Pamiętajmy o budowniczych pragnących dobra kraju i na nich się wzorujmy – zakończyła Magdalena Merta