Gościem programu "Republika po Południu" był Andrzej Melak, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Rozmowa dotyczyła ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej.
– Nie wiem, czy są to zaniedbania, czy było to świadome działanie, które miało upokorzyć Polskę - mówił Andrzej Melak. - Najwyższe władze państwowe stwierdziły w Moskwie, że trumny nie będą otwierane. Czy to nie był sposób, który gwarantował Rosjanom bezkarność? Bez żadnego nadzoru służb polskich, które tam były i nie były. Były tylko towarzyszami Rosjan w momentach wygodnych i wybranych - stwierdził Melak.
"To było celowe bezczeszczenie zwłok"
– W Bydgoszczy po informacji o tragedii w Smoleńsku, czekała grupa najwybitniejszych polskich specjalistów ds identyfikacji ciał - mówił poseł PiS. - Z tej grupy jednak zrezygnowano. Zabrano natomiast ratowników lotniczych, w jakim celu? Nie wiem - mówił Melak.
– To było celowe bezczeszczenie zwłok - powiedział gość programu. - Od początku tragedii smoleńskiej zdaję sobie sprawę z bardzo jednoznacznych porównań i toku śledztwa, jakie prowadzili Rosjanie w sprawie Katynia. W 1993 roku polski minister sprawiedliwości pan Piątkowski zarządził polskie śledztwo katyńskie. Po przejęciu rządów przez panią Suchocką, natychmiast zostało ono zlikwidowane z informacją, że Rosjanie już kończą śledztwo, doskonale wywiązują się ze swoich obowiązków. To samo jest tutaj - stwierdził Andrzej Melak.
"Pan premier Tusk zaniedbał i zdradził polski interes narodowy, polską rację stanu"
– Pan premier Tusk zaniedbał i zdradził polski interes narodowy, polską rację stanu, oddając śledztwo Rosjanom bez żadnych zastrzeżeń - powiedział Andrzej Melak. - Nie zważając na to, czy była to nieświadomość, czy celowe działanie, konsekwencje tego ponosimy do dzisiaj. Dziś jest wielki krzyk, że przeprowadza się ekshumacje. Czemu ich nie przeprowadzono wtedy, kiedy był odpowiedni czas - dodał poseł.
– Byłem od 11 do 15 kwietnia w Moskwie - mówił Andrzej Melak. - Mój brat był zidentyfikowany 13. - tam stwierdzono uraz wielonarządowy w wyniku katastrofy, godzina śmierci 10:50. Potem okazało się, że ta godzina przesunęła się o kilkanaście minut do przodu. Od początku widać manipulacje i tendencyjnie prowadzone śledztwo - podkreślił Melak.
– Dziewięć ekshumacji, sześć pomyłek - mówił Andrzej Melak. Teraz następne, znowu pomyłka. Nie wiemy, co jeszcze nas czeka. Ten ból,który przeżywa każda rodzina to prezent od pana Tuska. Od prezydenta Komorowskiego - powiedział Andrzej Melak.