Prezes Komitetu Katyńskiego Andrzej Melak powiedział w Polskim Radiu 24, że po przewiezieniu ciał ofiar do kraju należało wykonać niezbędne czynności prawne. Nie zrobiono tego, więc pomysł ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej jest jak najbardziej słuszny i zasadny.
Andrzej Melak jest bratem Stefana Melaka, przewodniczącego Komitetu Katyńskiego, który zginął w tej katastrofie.
Melak wypowiedział się również na temat piątkowych obrad sejmowej komisji obrony, gdzie Antoni Macierewicz przedstawił materiał filmowy ze spotkania Donalda Tuska z Władimirem Putinem z dnia 10 kwietnia 2010 roku. Gość Polskiego Radia 24 powiedział, że z filmu, pokazanego podczas piątkowego posiedzenia podkomisji smoleńskiej, wynika, iż przedstawiciele polskich władz nie ujawnili tego, czego dowiedzieli się od władz rosyjskich. - Oglądając ten materiał uważnie, zdałem sobie sprawę, że ci, którzy słuchali relacji Putina, zataili przed komisjami polskimi i opinią publiczną to, co usłyszeli od najwyższych przedstawicieli rosyjskich kilka godzin po zdarzeniu w Smoleńsku – stwierdził Andrzej Melak.
Dodał, że "trudno nie widzieć manipulacji, jeśli po godzinie od zdarzenia w Smoleńsku polskie i rosyjskie media mówią o tym, że samolot podchodził cztery razy do lądowania, że Polacy nie znali języka rosyjskiego, że nie wykonywali poleceń kontrolerów z wieży". – To były manipulacje powtarzane tak często i tak sugestywnie, że można było zasiać niepokój. Ponadto informacje te trafiły w świat – wyjaśnił gość.