– To słowa, które w ogóle nie powinny były paść - skomentowała dziś Beata Mazurek wypowiedź Georgette Mosbacher, którą Donalda Trump nominował na ambasadora USA w Warszawie. Mosbacher stwierdziła, że wzrost antysemityzmu w Europie Wschodniej został wywołany przez ustawę o IPN.
Rzeczniczka PiS w trakcie konferencji prasowej podkreśliła, że Mosbacher jest osobą "która nie objęła jeszcze w Polsce stanowiska". Dodała, że w sprawie ewentualnych konsekwencji po słowach Amerykanki, wicemarszałek Sejmu odsyła do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Beata Mazurek odniosła się także do zarzutów, jakoby Jarosław Jarosław Kaczyński miał dać zielone światło ustawie o dekoncentracji mediów - Nie mamy w planach takich prac - oświadczyła rzeczniczka PiS.
Dodatkowo poinformowała, że prezes przeszedł już operację i jest w trakcie rehabilitacji.
Rzeczniczka PiS powiedziała, że najprawdopodobniej Michał Jach zastąpi Stanisława Piętę w komisji ds. służb specjalnych.
ZOBACZ TAKŻE!
Skandaliczna wypowiedź przyszłej ambasador USA w Polsce na temat antysemityzmu