W Płocku policja ujęła 43-latka, który kierując volvo uderzył w znak drogowy, a następnie w sygnalizator świetlny, po czym próbował uciec pieszo, pozostawiając w samochodzie ranną pasażerkę. Poszkodowana 42-latka trafiła do szpitala. Sprawcy, który był pijany, grozi m.in. do 2 lat więzienia.
Rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Płocku sierż. szt. Monika Jakubowska poinformowała, że do zdarzenia doszło wieczorem w centrum Płocka. Podczas interwencji funkcjonariuszy okazało się, że kierowca volvo, który próbował zbiec z miejsca wypadku, miał prawie 4 promile alkoholu w organizmie.
„Z relacji świadków zdarzenia wynika, że najpierw mężczyzna uderzył prowadzonym przez siebie autem w znak drogowy, a następnie - próbując wykonać na skrzyżowaniu manewr skrętu - w sygnalizator świetlny. Jednak i to nie zatrzymało 43-latka, który pozostawiając pasażerkę w pojeździe, chciał uciec pieszo. Dzięki reakcji świadków mieszkaniec Płocka już po chwili wpadł w ręce policjantów" - przekazała Jakubowska. - „W wyniku odniesionych obrażeń 42-letnia kobieta, która podróżowała volvo, trafiła do szpitala”.
Rzeczniczka płockiej policji wyjaśniła, że po zatrzymaniu 43-latka funkcjonariusze odebrali mu prawo jazdy.
"Za swoje postępowanie mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolność, zakaz prowadzenia pojazdów i wpłata do 30 tys. na Fundusz Sprawiedliwości" – wyjaśniła Jakubowska.