Sejm w nocy ze środy na czwartek uchwalił ustawę "Mama 4 plus" o tzw. matczynych emeryturach. Ustawa przewiduje, że matki, które urodziły i wychowały przynajmniej czworo dzieci, będą miały prawo do minimalnej emerytury. Świadczenie ma być wypłacane od 1 marca tego roku.
Jeszcze przed głosowaniem minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska przekonywała, że proponowana regulacja to "honorowe rozwiązanie doceniające rodzicielstwo". "Mówicie tu dzisiaj o dyskryminacji ojców, a ja się upominam i ten projekt upomina się o sprawiedliwość dla matek, które wychowały wiele dzieci, które dzisiaj może mają 70 lat i w systemie, który obowiązywał wcześniej nie mają czasami prawa do najniższego świadczenia" - mówiła szefowa MRPiPS.
"To dobra regulacja, nie zrobiliście tego wcześniej, więc poprzyjcie to, co my przygotowaliśmy" - dodała Rafalska, zwracając się do posłów opozycji.
Za przyjęciem ustawy o rodzicielskim świadczeniu uzupełniającym opowiedziało się 259 posłów, 20 było przeciw, 134 wstrzymało się od głosu.
Ci co wstrzymali się od głosu do politycy opozycji - w tym z PO. Teraz niech Polacy zrozumieją wreszcie, że to politycy którzy mają w pogardzie rodzicielstwo i duże rodziny. By o tym przypomnieć sobie podczas wyborów.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie