41 lat temu, pięć dni przed swymi 61. urodzinami, w uroczystość Matki Bożej Fatimskiej papież Jan Paweł II wjechał na plac przed Bazyliką watykańską. W tłumie ludzi był Mehmet Ali Agca. O godz. 17.17 Turek wyjął pistolet i kilka razy strzelił w stronę Karola Wojtyły. Papież osunął się zalany krwią. Świat zamarł…
Święto Matki Bożej Fatimskiej jest uroczyście obchodzone przez wszystkich katolików. Wierni do tej pory są przekonani, że to opieka Najświętszej Panienki z Fatimy uchroniła 41 lat temu Jana Pawła II od śmierci.
#OTD w 1981 doszło do zamachu na #JanPawełII, turecki zamachowiec Mehmet Ali Ağca ranił papieża strzałem z pistoletu w brzuch oraz rękę.
— Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego (@MT5_14) May 13, 2022
Przypominamy głośny esej Alfreda Łaszowskiego, poświęcony właśnie zamachowi i jego genezie:
➡️https://t.co/Hx3g7OYSr9 pic.twitter.com/pjiTuBWXYf
Prawie śmiertelne strzały oddał Turek Mehmet Ali Agca. We Włoszech sprawą zamachu zajmowała parlamentarna komisja, badająca działalność służb byłego bloku wschodniego w Italii. Stwierdzono, że za Agcą stały bułgarskie służby - wynajmując Turka - a polecenie wydał sowiecki wywiad wojskowego.
Cztery dni po zamachu ranny papież ze szpitalnego łóżka zwrócił się do wiernych za pośrednictwem Radia Watykańskiego, mówiąc: „Modlę się za brata, który mnie zranił, a któremu szczerze przebaczyłem. Zjednoczony z Chrystusem, Kapłanem i Ofiarą, składam moje cierpienie w ofierze za Kościół i świat".
Proces Agcy rozpoczął się w Rzymie 20 lipca 1981 roku. Po dwóch dniach został skazany na dożywocie. Na wolność wyszedł ostatecznie w styczniu 2010 roku, po blisko 30 latach spędzonych w więzieniach.
Polski papież odniósł się do zamachu pisząc w książce „Pamięć i tożsamość”, tymi słowami: „Myślę, że był on jedną z ostatnich konwulsji XX-wiecznych ideologii przemocy. Przemoc propagował faszyzm i hitleryzm, przemoc propagował komunizm”. W miejscu, gdzie padły strzały, na placu Świętego Piotra wmurowano tablicę z herbem Jana Pawła II i datą zamachu.