"Materiał "Superwizjera" TVN odbieram jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia nie tylko mojej osoby, ale również kierowanych przeze mnie instytucji. W związku z nieprawdziwymi informacjami skieruję sprawę na drogę sądową" - przekazał mediom Marian Banaś, szef NIK.
"Superwizjer" TVN poinformował, że były minister finansów i nowy szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś jest właścicielem kamienicy, którą najemca przekształcił w pensjonat z pokojami na godziny. Za usługi nie dostaje się paragonu, a w recepcji można spotkać ludzi z półświatka. jak wskazano w programie, w 2016 roku Marian Banaś miał zadeklarować, że sprzeda kamienicę, ale nigdy do tego nie doszło. Umowa przedwstępna - zaznaczyli dziennikarze "Superwizjera" - została jednak odnotowana w dokumentach sądowych.
Jak podano, niedoszłym nabywcą jest 30-letni Dawid O., który jednocześnie prowadzi pensjonat w kamienicy ministra.
Szef NIK wydał w sprawie oświadczenie. Poinformował, że łączenie jego osoby z działalnością przedstawioną w materiale redaktora Bertolda Kittela jest oszczerstwem i pomówieniem.
Banaś przekazał, że materiał odbiera jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia. Zapowiedział, że skieruje sprawę na drogę sądową.
Czytaj także:
Rozpoczęła się wizyta Andrzeja Dudy w USA. W planach m.in. spotkanie z Donaldem Trumpem