Matecki przypomina ACTA i straszy, że nadciąga coś jeszcze gorszego
W najnowszym wpisie na portalu „X”, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Dariusz Matecki, wspomina projekt ACTA, kojarzący się do dziś z cenzurą w sieci, a który udało się odeprzeć dzięki protestom społecznym. Niestety na horyzoncie widać coś gorszego.
Poseł pisze, że ACTA udało się obalić obywatelom. Obecnie pojawia się DSA, projekt, który może przetrwać, jeśli wszyscy będziemy milczeć.
Nowe przepisy pozwalają rządowym urzędnikom usuwać treści, które ‘naruszają wartości UE’ - stanowią ‘mowę nienawiści’. Ale kto je definiuje? Ci sami, którzy mówią, że rodzina to ‘przeżytek’, a wiara to ‘zagrożenie’.
Poseł podsumowuje , że wolność słowa jest polskim prawem i obowiązkiem obrony prawdy, nie jest europejskim przywilejem.
Matecki kończy przypomnieniem, że 4 listopada odbędzie się wysłuchanie publiczne w sprawie #DSA – unijnego aktu o cenzurze w sieci.
A czym dokładnie jest DSA?
To akt o usługach cyfrowych (Digital Services Act) - rozporządzenie UE mające na celu stworzenie bezpieczniejszego i bardziej przejrzystego internetu.
Głównymi celami dokumentu są:
- zwiększenie odpowiedzialności platform internetowych za publikowane treści,
- wzmocnienie ochrony praw użytkowników, w tym poprzez lepsze procedury odwoławcze,
- zapewnienie przejrzystości działania algorytmów rekomendacyjnych i reklamowych,
- skuteczniejsza walka z nielegalnymi treściami online,
Dotyczy przede wszystkim platform internetowych, czyli de facto mediów społecznościowych, portali czy sklepów internetowych.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X