Marszałek Sejmu skierował do TK wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego pomiędzy prezydentem a SN
W sporze tym - jak wskazano we wniosku - Trybunał powinien przesądzić czy prawo łaski jest uprawnieniem Prezydenta, które wykonuje osobiście i bez ingerencji innych podmiotów; czy też jest to uprawnienie, które jest realizowane przy udziale innych podmiotów. A jeśli tak, to które organy uczestniczą w wykonywaniu tej kompetencji i czy jest wśród nich Sąd Najwyższy.
Marszałek Sejmu skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego pomiędzy Prezydentem a Sądem Najwyższym. Marszałek Sejmu, jako druga osoba w państwie, jest szczególnie uprawniony do złożenia wniosku, bowiem jest najwyższym urzędnikiem państwowym niebędącym jednocześnie stroną tego sporu.
Marszałek Sejmu dostrzegł konieczność zbadania przez Trybunał Konstytucyjny zasad stosowania prawa łaski - reguły te w ostatnim czasie były różnie interpretowane i spowodowały szeroką debatę publiczną.
W sporze tym - jak wskazano we wniosku - Trybunał powinien przesądzić czy prawo łaski jest uprawnieniem Prezydenta, które wykonuje osobiście i bez ingerencji innych podmiotów; czy też jest to uprawnienie, które jest realizowane przy udziale innych podmiotów. A jeśli tak, to które organy uczestniczą w wykonywaniu tej kompetencji i czy jest wśród nich Sąd Najwyższy.
Kolejnym pytaniem, które znalazło się we wniosku, jest kwestia czy Sąd Najwyższy może dokonywać wiążącej interpretacji przepisów Konstytucji w związku ze stosowaniem przez Prezydenta prawa łaski i decydować o tym, czy zostało ona skutecznie zastosowane. Działanie Marszałka Sejmu zostało podjęte w interesie publicznym, bo przecież wszystkim zależy, by organy państwa wykonywały swoje kompetencje zgodnie, w duchu konstytucyjnej zasady równowagi i współdziałania władz.
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Zobacz, jak sprawdzić czy twój smartfon cię podgląda!
Warszawska afera śmieciowa, czyli największy problem Rafała Trzaskowskiego
Komentator TVN ZSZOKOWAŁ na wizji: „Ostatnie komunikaty są tak samo wiarygodne jak te z kancelarii premiera”
Stefaniuk: Prokurator, który zatrzymał Romanowskiego, dalej prowadzi sprawę, a powinien być odsunięty