Marszałek Karczewski ujawnia, co dzisiaj zrobi rząd ws. noweli ustawy o IPN
– Rząd wyda w czwartek oświadczenie, w którym jeszcze dokładniej wskaże jaki jest sens, czego dotyczy nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, czego po niej oczekujemy - zapowiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
– Zaskoczyła nas ta burza, wszystkich zaskoczyła, również i nas. I w tej chwili chcemy przejść do spokojnego, wyważonego, pogłębionego dialogu. Liczę na to - i jestem nawet przekonany - że już od dziś zaczniemy działanie - powiedział w czwartek Karczewski w radiowej Trójce.
Zapowiedział, że w czwartek rząd w oświadczeniu "jeszcze dokładniej wskaże, jaki jest sens, czego dotyczy, czego oczekujemy po tej ustawie". "Musimy prowadzić dialog, musimy tłumaczyć sobie wzajemnie" - mówił Karczewski. Podkreślił, że chodzi o dialog "z każdym, kto ma wątpliwości".
"Chcieliśmy, aby ta ustawa została uchwalona i żebyśmy mogli natychmiast - już dziś, przejść do rozmów, do dialogu, do tłumaczenia, do również pewnych działań nie tylko w Polsce, ale również dyplomatycznych na całym świecie, bo widać, że sytuacja jest trudna, sytuacja jest zagmatwana" - podkreślił marszałek. Jak dodał nowela ustawy o IPN "jest dla Polski, dla Polaków, po to, żebyśmy dochodzili do prawdy".
– Będziemy rozmawiać i będziemy prowadzili naprawdę pogłębioną dyskusję. Zostały powołane zespoły i przez rząd Izraela, i przez rząd Polski. Te zespoły w bardzo szybkim tempie spotkają się i będą dyskutować - zaznaczył. "Będziemy tłumaczyli. Tu nie chodzi o perswazję, tu chodzi o taką życzliwość i o bardzo duże otwarcie. (...) Bardzo nam zależy na tym, żeby relacje Polski z Izraelem były dobre" - zadeklarował marszałek.
"Zazwyczaj w Senacie mówimy, że to jest Izba zadumy, refleksji, pochylamy się dłużej nad ustawami, zapisami. Tu akurat były tak olbrzymie emocje, że chcieliśmy zrobić to szybciej niż zazwyczaj. Chcieliśmy zastąpić proces legislacji, po to żeby przystąpić jak najszybciej do spokojnej, rzeczowej, wyważonej dyskusji. Natomiast w Sejmie przecież ta ustawa była bardzo długi czas, przecież te środowiska, osoby, które w tej chwili krytykują, które mają tak złą opinię o tej ustawie, mogły interweniować, mogły rozmawiać" - zauważył.