– Znowu zostanę skrytykowany, bo kiedyś już mówiłem, przy sporze z rezydentami, że powinno się pracować dla idei. Ja pracowałem dla idei, pracuję dla idei i będę pracował dla idei, a dla dzieci jeszcze tym bardziej powinniśmy pracować – powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski, odnosząc się do trwającego strajku nauczycieli.
Po braku kompromisu pomiędzy ZNP i FZZ a rządem, od poniedziałku rozpoczął się strajk nauczycieli. Dziś czwarty dzień protestu oraz drugi dzień egzaminów gimnazjalnych. Dzięki sprawnej moblizacji grona pedagogicznego, egzaminy odbywają się bez większych przeszkód. Według doniesień "Dziennika Gazety Prawnej", spada poparcie dla strajku (obecnie jest niższe niż 50 proc.) oraz dla samego lidera Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza.
Sprawę skomentował marszałek Senatu Stanisław Karczewski podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Stwierdził, że jeżeli nauczyciele podjęli decyzję o strajku, "to chyba zupełnie świadomie, że za ten okres, w którym się nie pracuje, nie uzyskuje się wynagrodzenia". Wskazał, że najważniejsze są dzieci. – Powinniśmy przede wszystkim dbać o dzieci. Apeluję i bardzo proszę nauczycieli, żeby pamiętali o dzieciach, bo to dzieci denerwują się, nie wiedzą, czy będą egzaminy, czy będą oceniane, czy dzieci będą miały ocenę. Nie możemy w ten sposób postępować z dziećmi – podkreślił.