Były premier Kazimierz Marcinkiewicz pożalił się na Facebooku na prezydenta Andrzeja Dudę. Z jego wpisu wynika, że głowa państwa nie pozwoliła mu... podjeść sobie poczęstunku.
„Prezydent nas wyrzucił” - tak zatytułował swój wpis Kazimierz Marcinkiewicz, były premier i ojciec-założyciel Instytutu Myśli Państwowej, jak szumnie nazwał się think-tank, w którego skład poza Marcinkiewicz wchodzili Roman Giertych i Michał Kamiński.
Otóż Marcinkiewicz wybrał się wczoraj na mecz Legii. Tam jednak coś mu się nie spodobało.
„Wczoraj po zwycięskim meczu Legii Warszawa nie mogliśmy świętować na stadionie. W czasie drugiej połowy cały poczęstunek został sprzątnięty, a nas wszystkich, setki kibiców płacących drogo za bilety, wyproszono ze stadionu. Dlaczego? Otóż Pan Prezydent musiał się ogrzać światełkiem sukcesu Legii Warszawa i zrobić słodkie focie poprawiające wizerunek” - pożalił się były premier.
„Nie potrafiono przeprowadzić tego sprawnie i elegancko, bez szkody dla kibiców, tylko po chamsku wyrzucając nas poza stadion. Panie PAD może jednak niech się Pan ogrzewa sukcesami Wisełki w Krakowie. Tak oto dobra zmiana dorwała nas nawet na stadionie” - dodaje Marcinkiewicz.
Marcinkiewicz odsyła prezydenta do Krakowa na mecz Wisły. Idąc tym tropem, to Marcinkiewicz powinien bywać na meczach Stilonu Gorzów Wielkopolski, a nie Legii. Zwłaszcza, że eks-premier też może ogrzać się „światełkiem sukcesu” - Stilon został mistrzem jesieni w grupie lubuskiej IV ligi.