– Radosław Sikorski jest geniuszem w polityce zagranicznej i tak jest traktowany na świecie – w Europie i Ameryce. Dlatego jest proszony o tego typu analizy. Żaden inny polityk nie jest tak traktowany – stwierdził były premier Kazimierz Marcinkiewicz.
Były premier przekonywał w programie Konrada Piaseckiego "Piaskiem po oczach", że "czarne dowcipy" Władimira Putina dotyczące Ukrainy były w Warszawie słyszane już kilka lat temu. Jak tłumaczył, były to "dowcipy" typu: "po co wam Stalin zabierał Lwów, przecież to polskie miasto".
Marcinkiewicz dodał, że rozmowa pomiędzy Putinem a Donaldem Tuskiem o takim charakterze miała się odbyć na molo w Sopocie. Jednoczeńśnie podkreślał, że nie miała ona charakteru propozycji.
– Dziś jak słyszę, że Donald Tusk mówi, że nie było takiej propozycji, to ja mu wierzę – przyznał.
W opinii byłego premiera, wywiad Sikorskiego dla Politico mógł być zaplanowany, a celem całej sprawy mogło być przypomnienie USA o Ukrainie. Jak tłumaczył, widoczna jest chęć współpracy z Amerykanów z Rosją w kwestii Państwa Islamskiego. – I widać wyraźnie, że oni zaczynają się dogadywać i że Rosja tą kartą gra i istnieje obawa, że przez to Amerykanie zapomną o Ukrainie – wskazał.
W opinii Marcinkiewicza, wywiad udzielny przez byłego szefa MSZ jest bardzo dobry, a sam Sikorski wykazał się w nim trafną oceną stosunków rosyjsko-ukraińskich. – I być może, żeby to się przebiło do amerykańskich decydentów, on musiał użyć "czegoś" – stwierdził.
– Radosław Sikorski jest geniuszem w polityce zagranicznej i tak jest traktowany na świecie – w Europie i Ameryce. Dlatego jest proszony o tego typu analizy. Żaden inny polityk nie jest tak traktowany – skwitował.
Kazimierz Marcinkiewicz: Polska polityka to dom wariatów. Dlatego Sikorski się wycofał http://t.co/mAVTdeScKk
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) październik 25, 2014
CZYTAJ TAKŻE: