– Rząd Zjednoczonej Prawicy obiecywał zmianę. W mojej ocenie powinna ona dotyczyć także zmiany standardów. Na razie wydaje się jednak, że mamy do czynienia z wariantem "wet za wet" – tak o sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego mówił w TV Republika dr hab. Norbert Maliszewski.
– Dla jednych to jest przesada, dla innych ewidentna histeria. Kwestia Trybunału Konstytucyjnego wymaga jednak politologicznej analizy. Istota zagadnienia polega na tym, że w maju 2015 roku PO postanowiła naruszyć i złamać zasady, na których opierał się wybór sędziów Trybunału, m.in. zasadę pluralizmu – tłumaczył z kolei dr Tomasz Żukowski.
Goście TV Republika komentowali również ułaskawienie Mariusza Kamińskiego. – Sondaże wskazują, że większość Polaków negatywnie oceniła decyzję prezydenta Dudy. Moim zdaniem jest ono niepotrzebne, bo nie daliśmy sądowi drugiej instancji możliwości udowodnienia błędu – tłumaczył Maliszewski. Jego zdaniem, wyborcy PiS oczekują szybkiej zmiany stylu i instytucji. – Rząd Zjednoczonej Prawicy popełnia błąd demonstracją siły. Ona podoba się wyborcom PiS, ale może pobudzić elektorat liberalny do głosowania na PO – dodał.
Żukowski ocenił, że większość wyborców oczekuje od premier Beaty Szydło zmiany w jakości rządzenia. – Jeżeli PiS spełni obietnice, to poparcie dla tego ugrupowania będzie rosło – ocenił. – PiS nie wygrał dzięki zapowiedziom o wprowadzeniu rewolucji konserwatywnej, ale dlatego, że Polacy mieli dość rządów Platformy Obywatelskiej – stwierdził Maliszewski.
CZYTAJ TAKŻE:
Schetyna o zmianach dot. TK: Podobna historia miała miejsce na Białorusi...