O medialnych relacjach z kampanii wyborczej kandydata Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej oraz szansach Bronisława Komorowskiego na reelekcje rozmawiali w studiu Telewizji Republika Jakub Majmurek z "Krytyki Politycznej" i Artur Dmochowski z "Gazety Polskiej".
- Wrażenie czegoś nudnego i przewidywalnego (...) nawet hasło wyborcze było zrecyklingowane - takimi słowa Majmurek z rozpoczął podsumowanie wczorajszego wystąpienia Bronisława Komorowskiego. - Był to spektakl z gatunku Rolling Stones, gdzie znamy wszystkie przeboje (...) ale charyzma prezydenta Komorowskiego jest mniejsza niż charyzma Micka Jaggera - dodał.
Kłoda u nogi Andrzej Dudy
Dziennikarz stwierdził jednak, że chociaż kampania wyborcza obecnego prezydenta nie jest dobrze prowadzona "musi się zdarzyć cud, żeby Komorowski tych wyborów nie wygrał". Majmurek podkreślił, że polityk Prawa i Sprawiedliwości "nie ma szans na wygraną", przede wszystkim z powodu obaw Polaków wobec silnej pozycji Jarosława Kaczyńskiego. - To jest potężna kłoda u nogi Andrzeja Dudy - dodał.
Medialna bariera wokół Komorowskiego
Nie zgodził się z nim drugi gość programu, Artur Dmochowski, który podkreślił, że chociaż Dudzie nie będzie łatwo, to poparcie dla Komorowskiego, które jeszcze niedawno nie spadało poniżej 40-50%, teraz nie jest takie pewne. Dmochowski podkreślił jednocześnie, że najtrudniejszym zadaniem dla polityka PiS będzie przełamanie "medialnej bariery", jaką stworzyły media głównego nurtu. - Istnieje potężna bariera medialna, która Bronisława Komorowskiego chroni i broni - mówił. Jak dodał, nawet jeśli gdzieś pojawia się krytyka sztabu wyborczego prezydenta to "są to glosy tych, którzy są zaniepokojeni, że ta kampania jest źle prowadzona".
Zdaniem Dmochowskiego szansą Andrzej Dudy, który w tej kampanii "pokazuje się z najlepszej strony" jest właśnie przełamanie tej bariery i przebicie się do szerszej grupy wyborców.
Czytaj więcej:
Komorowski: Nie stać nas na chaos i eksperymenty. Hasło kampanii: „wybierz zgodę i bezpieczeństwo”
Pracownicy poczty zmuszani do podpisywania listy poparcia Komorowskiego? „To polecenie służbowe”