Maja Ostaszewska płacze nad losem dzików: „młode, ciężarne lochy”... A co z zabijaniem nienarodzonych dzieci?
Znana aktorka postanowiła zamieścić na swoim profilu na Facebooku wzruszającą wiadomość nt. „zagłady niemalże całej populacji dzików”. „Do końca lutego odstrzelonych ma być 210 tys. z 229 tys. żyjących w naszym kraju. W tym młode, ciężarne lochy oraz osobniki żyjące w Parkach Narodowych” – wskazuje Ostaszewska.
„Jeśli dojdzie do odstrzału tak gigantycznej ilości dzików, oznaczać będzie to koniec tego gatunku w Polsce! Powodem tej haniebnej decyzji ma być rozpowszechniający się wirus ASF, ale naukowcy są zgodni, że odstrzał nie tylko nie zatrzyma wirusa, ale wręcz może go rozprzestrzenić.
To nie dzikie zwierzęta, tylko człowiek jest za niego odpowiedzialny. Nie możemy dopuścić do tej rzezi, która ma się zacząć już w najbliższą sobotę! Musimy się zmobilizować! Proszę podpisujcie załączoną petycję przeciwko odstrzałowi. Wejdźcie na strony WWF Polska i dowiedzcie się więcej. Musimy zrobić wszystko, żeby zatrzymać tę straszą decyzję!” – apeluje aktorka na Facebooku.
Jej komunikat skomentowało już wiele fanpage'y na Facebooku.
Jeden z profili wskazał na hipokryzję niektórych mediów i przytoczył podejście Niemiec do okresu ochronnego dzików.