Magdalena Ogórek: Apeluję do PiS-u - nie róbcie prezentów opozycji, dbajcie o dobry PR
Dzisiejszymi gośćmi „W Punkt” była dr Magdalena Ogórek, publicystka i poseł PiS Marcin Horała.
Rozmowa została rozpoczęta dzisiejszym zakupem państwa polskiego – chodzi o kolekcję rodziny Czartoryskich. – Byłam na tej przepięknej uroczystości, to historyczny dzień. Cała kolekcja książąt Czartoryskich jest naszą własnością. Moją, pana, państwa, wszystkich Polek i Polaków. Jak pięknie zaznaczył dzisiaj premier Morawiecki, kultura to jest to, gdy już zapomnimy to co nauczyliśmy się w szkole, to zostaje nam kultura. Pamiętajmy, że losy tej kolekcji są trudne, tak jak losy naszego państwa, wielokrotnie rozdrapywane, z krwią na ramach. Możemy powiedzieć, że dzisiaj zaliczamy się do elity europejskiej, to perła w kolekcji naszych zbiorów, jest bezcenne – powiedziała dr Magdalena Ogórek.
"W sprawie głosowania w sali kolumnowej nie za bardzo jest co oczyszczać"
Dalsza część rozmowy dotyczyła podsumowania politycznego roku 2016. – To jak będą wyglądać dalsze losy konfliktu politycznego to jest pytanie do części opozycji, która postanowiła konflikt eskalować. W kłótni jest tak, żeby nie było kłótni to muszą obydwie strony nie chcieć się kłócić. Jeżeli nawet jedna strona chce konflikt wywołać, to go wywoła. Ja mam nadzieję, że jednak przyjdzie opamiętanie. A jak nie przyjdzie, to w przyszłym roku przyjdzie zmiana głównej opozycji. Do tej pory była to Nowoczesna i Platforma Obywatelska, obóz restauracji III RP, dzisiaj im się ewidentnie kończy paliwo, za wszelką ceną chcą podgrzać konflikt. Może jak kolejna próba się nie powiedzie, to pojawi się nowa formacja opozycyjna, która będzie nasze błędy pokazywać, przecież taka jest rola opozycji. Najważniejsze, żeby to robiła w sposób racjonalny – powiedział poseł Marcin Horała.
"Opozycja ma problem z wygenerowaniem jasnej wizji Polski"
– W sprawie głosowania w sali kolumnowej nie za bardzo jest co oczyszczać. To, że jednej, czy dwóm formacjom nie podoba się, że nie udała im się próba zablokowania prac sejmu, to nie znaczy, że coś było nieprawidłowego. Zgodnie z regulaminem Sejmu marszałek ma możliwość określenie miejsca innego niż sala plenarna, wszystko odbywało się zgodnie z przepisami. To sytuacja z jaką spotyka się rodzić dziecka, gdy dziecko kładzie się na podłogę w sklepie i mówi, że się nie ruszy jak nie dostanie jakiejś tam zabawki. Wtedy nie ma za bardzo jak dyskutować, trzeba odwrócić się, wyjść i poczekać aż dziecko samo się uspokoi – dodał poseł PiS.
– Byłabym bardzo ostrożna z kreśleniem wizji na 2017 r. Opozycja ma problem z wygenerowaniem jasnej wizji Polski, która chciałaby przedstawić. Działań PiS-u w obszarze socjalnym w żaden sposób nie może zaatakować, próbowała to robić, ale nie jest w stanie. Opozycja czyha i próbuje karmić się emocjami. Podgrzewa je, rozdmuchuje. To jest jej jedyny oręż, przy okazji „Czarnego Protestu” okazało się, że początkowo chwytliwy, ale po wygaszeniu okazuje się, że opozycja nie ma się czym karmić. Ostatnie wydarzenia sejmowe pokazały, że jest duży problem Grzegorza Schetyny. Młodsi działacze uzurpują sobie prawo do przejęcia władzy w partii. Otwarcie mówiła o tym np. Joanna Mucha, że przywództwo powinien mieć ktoś młodszy. Obawiam się, że opozycja podgrzeje te emocje, to jej jedyna broń. Stąd mój apel do pana posła – nie róbcie jej prezentów, dbajcie o dobry PR – zakończyła dr Magdalena Ogórek.