Macierewicz o taśmach: To diagnoza ludzi ze środka, którzy twierdzą, że podstawowe filary władzy w Polsce są strukturami mafijnymi
Mamy do czynienia ze straszliwą degrengoladą, zamiast państwa mamy do czynienia z mafią, która łupi obywateli i zajmuje się skokiem na kasę. Jedynym organem, który w takim stanie rzeczy może to zbadać jest komisja śledcza, która jest blokowana przez samych zainteresowanych. Myślę, że komisja śledcza miałaby co robić – mówił w Telewizji Republika Antoni Macierewicz.
Macierewicz podkreślał, że nie wiadomo, czy rozmowa o korupcji przy przetargach w wojsku nie dotyczyła kontraktów z Airbus Helicopters
– To przestępstwo, o którym mowa na taśmach ma wiele związków z tym, co się dzieje w wojsku z zamówieniami publicznymi – podkreślał. – Nie wiem, czy te taśmy nie dotyczą sprawy przetargu na helikoptery. Ta sprawa zaczęła się wcześniej, ma swoje korzenie co najmniej w początkach lat 2000. To nie jest tak, że Airbus Helicopters dostał zamówienie i to jest pierwszy kontrakt – tłumaczył.
– Nie wiadomo, czy to, co mówią panowie Kalisz i Kwaśniewski nie ma nic wspólnego a Airbusem – stwierdził Macierewicz.
Antoni Macierewicz zaznaczał, że konieczne jest zainteresowanie prokuratury tą sprawą. Dodał przy tym, że powinno się tym zająć już dużo wcześniej.
– Całą tę sprawę trzeba przeprowadzić przez prokuraturę i oczywiści przez komisję ds. służb specjalnych – uznał. – Prokuratura powinna wszystkich tych panów przesłuchać. Powinna to zrobić dawno temu, bo posiada tę taśmę od co najmniej roku. Może więc powinno zostać wszczęte postępowanie wobec prokuratora, który dokonał takiego niedopatrzenia – dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
"Rzeczpospolita" ujawnia nazwisko czwartego rozmówcy z taśm
Majewski o publikacji "Do Rzeczy": Tej sprawy nie da się zamieść pod dywan