Macierewicz o słowach Kaczyńskiego: To była reakcja na okrzyki "zadzwoń do brata"
W rozmowie z Polskim Radiem 24 marszałek senior Antoni Macierewicz odniósł się do ostrej wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Podczas burzliwej dyskusji w Sejmie nad wotum nieufności dla ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
W trakcie przemówienia poseł Barbary Nowackiej, która przedstawiała wniosek w imieniu klubu Koalicji Obywatelskiej doszło do ostrej wymiany zdań między politykami PiS (m.in. wicepremierem Piotrem Glińskim) a liderem PO Borysem Budką. W trakcie tej dyskusji prezes PiS krzyknął w stronę polityków opozycji, że takiej „chamskiej hołoty” jeszcze w parlamencie nie widział.
Parlamentarzyści opozycji poczuli się niezwykle dotknięci tymi słowami, jak zwykle „zapominając”, jak zachowują się podczas przemówień w Sejmie.
– Nie dziwię się reakcji, sam bym podobnie ją sformułował- stwierdził wiceprezes PiS Antoni Macierewicz.
– Słowa prezesa Jarosława Kaczyńskiego były reakcją na chamskie okrzyki "zadzwoń do swojego brata". Zanim Borys Budka zaczął przemawiać, właśnie takie okrzyki pod adresem prezesa PiS zostały sformułowane- wskazał marszałek senior w rozmowie z Polskim Radiem 24.
– Nie ma słów potępienia dla takich zachowań- ocenił Macierewicz. Jak dodał, Kaczyński nie użył słów o „chamskiej hołocie” w stosunku do całej sali. Według byłego szefa MON, słowa padły w trakcie „wymiany zdań w wąskim gronie”.
Antoni Macierewicz stwierdził, że reakcja lidera PiS nie dziwi go. Polityk wskazał, że to nie pierwszy raz kiedy w „tak straszliwy sposób atakuje się zarówno Jarosława Kaczyńskiego, pamięć prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wszystkich tych, którzy polegli nad Smoleńskiem”.
– Nieustannie z tamtej strony padają takie słowa, że generał Błasik i polscy piloci są winni dramatowi smoleńskiemu, że prezydent RP Lech Kaczyński do tego doprowadził- wskazał marszałek senior.