– Tylko Polska niepodległa mogła podnieść pełnym głosem rzecz ludobójstwa katyńskiego. Reakcją na to była śmierć polskiej elity 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem – mówił szef MON Antoni Macierewicz podczas Międzynarodowego Kongresu: „Problemy współczesnej polityki. Konflikty zbrojne i terroryzm”, który odbył się w Toruniu, w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. – To co się stało pod Smoleńskiem miało na celu pozbawienie przywództwa, które miało na celu doprowadzenie Polski do niepodległości – przekonywał.
Jak zaznaczał minister obrony narodowej, następnym krokiem Rosji, po ataku na Gruzję, katastrofie smoleńskiej i wojnie na Ukrainie jest "inwazja syryjska". – Jesteśmy w fazie użycia najnowszego narzędzia, którego celem jest wzburzenie wielkiej fali migracyjnej, która ma zalać nasz kontynent– wyjaśniał.
– Terroryzm jest narzędziem w realizacji rozstrzygnięcia w konfliktach zbrojnych państw zmierzających do zmian w Europie. Jesteśmy po to w NATO, aby móc się temu przeciwstawić. Trzeba odbudować armię, która musi być głównym ośrodkiem narodowego bezpieczeństwa. Warto pamiętać, że byliśmy pierwszą ofiarą w 39 r. Po katastrofie smoleńskiej byliśmy pierwszą ofiarą terroryzmu współcześnie – podsumował Macierewicz.