"Nie jeden mężczyzna by tego nie uniósł a ona sobie z tym poradziła doskonale" powiedział w programie "Polityczne podsumowanie tygodnia" Marek Król - publicysta "Sieci". Drugim gościem Jacka Ożóga był Maciej Chudkiewucz - redaktor naczelny „Tygodnika Solidarność”
Głównym tematem rozmów była zmiana na stanowisku Premiera RP.
- Na ogół były zmiany - to szkoła w PRL-u, że są zmiany jak jest źle, a ta zmiana- ja przyznam jako stronnik Beaty Szydło, dalej uważam ,że była wielkim wspaniałym premierem, harowała i miała ogromny talent polityczny. Nie jeden mężczyzna by tego nie uniósł a ona sobie z tym poradziła doskonale. Ale nie podobała mi się klasa zmiany. Beata Szydło miała największe poparcie odchodząc ze stanowiska premiera – stwierdził Marek Król.
- Ona miała ogromną sympatię. Murem za Szydło stało bardzo wielu. To kobieta uznana przez Forbes. Ale dlaczego została zmieniona, miała przecież ogromne poparcie. Kwestie gospodarcze? A nie mógł dalej tego robić Mateusz Morawiecki ze swojego stanowiska? To jest dziwna zmiana, nie wiem czy ona nie pogrąży trochę dobrej zmiany. Ogromne poparcie PiS, teraz jeszcze przed zmianą premiera, może w wyniku istniejących napięć maleje – zauważył Chudkiewicz.
- Ludzie widzieli jak była traktowana. Ja myślę że to nie zostanie dobrze odebrane. Kobieta która nie zrobiła nic złego, absolutnie lojalna. A spotkało ją coś takiego. Może Jarosław Kaczyński miał genialny plan o którym nie wiemy. Poparcie nie musi spaść. Morawiecki może przyciągnąć ludzi z centrum. Wiele osób zadeklarowało że nie miało alternatywy ale że nie poójdą na następne. Zmiana nie została dobrze wytłumaczona. Zawiodła komunikacja – dodał redaktor naczelny Tygodnika Solidarność.
- Polityka nie ma nic wspólnego z uczuciami. Tak jak pamiętam rząd Olszewskiego i listę Macierewicza której byłem przeciwny, dziś powiem, że za mało wówczas wiedziałem. Dziwią mnie działania opozycji, jeden dzień i nagle bronili Szydło. Ta decyzja u mnie powoduje dyskomfort. Opozycja została znokautowana tym posunięciem- stwierdził Król.
- Opozycja leży od dawna- podkreślił Chudkiewicz. Wystarczy spojrzeć na wczorajsze głosowanie nad ustawami o sądach. Oni nie wiedzieli co mają robić. Św.p. Lepper lepiej wiedział jak protestować w sejmie- stwierdził redaktor tygodnika.
- 2-3 miesiące po powołaniu rządu przez Beatę Szydło, Jarosław Kaczyński szykował już na to stanowisko Mateusza Morawieckiego. Odchylenia liberalne Morawieckiego- ja go bardzo cenie że, on zawsze mówi o odbudowie polskiego przemysłu. Polska musi mieć w miarę silną gospodarkę. To jest bardzo ważne- nawet lotnisko, żeby Niemcy nie przejęli całego transportu. Jest jakaś perspektywa. Rząd Tuska uczył żeby nie robić nic. Musimy postawić na technologię jeżeli chcemy przekroczyć pewną barierę. Rząd w końcu ma wizję- powiedział z zadowoleniem Marek Król.
- Państwo pomaga rozwijać biznes. Mamy bardzo dobre pomysły. Mamy już technologię do budowy elektrycznych autobusów. Śmieją się na myśl o samochodach elektrycznych, czy gdy wspomina się o technologiach kosmicznych. A to idzie w tym kierunku, żeby z montowni dla zagranicznych firm, samemu stać się producentami, inaczej sobie nie poradzimy – stwierdził redaktor Chudkiewicz.
Publicyści rozważali także kwestie tego, jak będzie wyglądał rząd powołany przez Mateusza Morawieckiego. Jakie mogą być scenariusze odnośnie pozostania lub zmiany na poszczególnych stanowiskach szefów resortów. Najciekawsze, były rozważania na temat Antoniego Macierewicza.
- Morawiecki może być trudnym kompanem do rozmów dla prezydenta. To silny partner który kulom nie będzie się kłaniał, będzie szedł konsekwentnie do przodu. Każdy kto będzie stał mu na drodze musi uważać - zauważył Chudkiewicz.
- Co do Antoniego Macierewicza- to będzie taki papierek lakmusowy. Jeżeli Macierewicz, którego postrzegam jako twarde jądro PiS, osoba niezwykle uczciwa, zostanie usunięty z rządu, to po tym może powstać głębokie pęknięcie w PiS a może nawet dezintegracja. Morawieckiego czeka bardzo duży egzamin – stwierdził Król.