Ministerstwo Obrony Narodowej zdementowało informację, jaka pojawiła w dzisiejszym „Fakcie” o rzekomych związkach Antoniego Macierewicza z firmą BBM prowadzoną przez byłego rzecznika resortu, Bartłomieja Misiewicza. „W związku z zawartymi w tekście pomówieniami i insynuacjami, MON analizuje podjęcie zdecydowanych kroków prawnych” - pisze resort obrony.
Dziś na portalu gazety „Fakt” pojawił się tekst „Co łączy Misiewicza i Macierewicza? Ta teoria wiele wyjaśnia”. Sugeruje on, że minister obrony, Antoni Macierewicz miałby stworzyć własną siłę polityczną, którą finansowo miałby osłaniać Bartłomiej Misiewicz i założona przez niego firma BBM. W rozmowie z naszym portalem Misiewicz powiedział, że firma BBM będzie realizowała działania „w segmencie doradztwa, bezpieczeństwa czy mediów”.
TYLKO U NAS! Bartłomiej Misiewicz prostuje kłamstwa wp.pl nt. swojej nowej działalności
„Fakt” insynuuje, że Misiewicz „będzie mógł pewnie liczyć na lukratywne kontrakty ze spółkami, które nadzoruje MON”.
W sprawie tekstu opublikowanego na łamach dziennika, MON wydał specjalne oświadczenie.
„W związku z nieprawdziwymi informacjami opublikowanymi na portalu oraz w gazecie 'Fakt' 20 maja 2017 r. Ministerstwo Obrony Narodowej oświadcza, że ministra Antoniego Macierewicza nie łączą żadne relacja z firmą BBM” - czytamy w oświadczeniu. - W związku z zawartymi w tekście pomówieniami i insynuacjami, MON analizuje podjęcie zdecydowanych kroków prawnych przeciwko redakcji gazety oraz autorce tekstu” - dodaje resort.