Zatrważające nagranie obiegło w środę media społecznościowe. Widać na nim kierowcę, który jadąc swoim autem przez słabo zaludnione tereny w Australii z impetem rozjeżdża napotkane na drodze emu.
"Raz, dwa, trzy" - krzyczy kierowca i autor nagrania w chwili, gdy wjeżdża swoim samochodem w pierwsze idące drogą zwierzęta. A było ich ponad 10. Mężczyzna jedzie z dużą prędkością (około 120 km/h), nie zwalnia i uderza we wszystkie napotkane emu. Śmieje się przy tym w głos i krzyczy: "To jest k... świetne!". Pokazuje też swoją twarz.
Nagranie, zrealizowane prawdopodobnie na słabo zaludnionym terenie w Australii, trafiło do sieci w środę. Sprawą zajęło się już Królewskie Towarzystwo Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt. Jego rzeczniczka po obejrzeniu filmu powiedziała, że ukazuje on "obrzydliwe okrucieństwo".
CALL FOR INFO: GRAPHIC VIDEO OF MAN MOWING DOWN EMUS The RSPCA, like many members of the community, has today been shocked & horrified by footage released on social media, showing a man who appears to be deliberately running down a mob of emus in his car: https://t.co/BcVSCfqfh1 pic.twitter.com/oVc87d4aYw
— RSPCA NSW (@RSPCANSW) 20 września 2018
Organizacja bada nagranie w celu określenia źródła jego pochodzenia. Poproszono także internautów o pomoc w zidentyfikowaniu kierowcy. W naszym społeczeństwie nie ma miejsca na takie zachowania - skomentowała rzeczniczka RSPCA. Nasza organizacja potępia taki rodzaj przemocy. Wyraźnie widać lekceważenie życia rodzimych zwierząt - dodaje.
CALL FOR INFO: Video shows man laughing as he appears to run down a number of emus with his car. Sickening. No place for this in our society. Anyone with information, call RSPCA Cruelty Hotline 1300 278 3589
— RSPCA WA (@rspcawa) 20 września 2018
Read More: https://t.co/MWFKrfCxSj#perthnews #AnimalCruelty #WAnews pic.twitter.com/SbJO0ec6yF