Kota pozbawionego głowy znaleziono na terenie jednego z ogródków w Boguszowie-Gorcach (województwo dolnośląskie). Sprawę bada policja, a miłośnicy zwierząt proszą o pomoc w znalezieniu sprawcy.
"(...) w Boguszowie Gorcach na Krakowskim Osiedlu, ktoś zabił kota wolnożyjącego, odciął głowę, a ciało wrzucił do ogródka osoby, która go dokarmiała" - czytamy na Facebooku Fundacji "Na Pomoc Zwierzętom". Jej szefowa, Joanna Sobina, mówi nam: - To był mały, wciąż ufny kot. Miał około trzech-czterech miesięcy. Pani, która go dokarmiała mówiła, że zniknął dwa dni wcześniej.
Policja wyjaśnia co się stało
Ciało zwierzęcia zostało porzucone na jednym z ogródków. Nie było przy nim jednak głowy. - Nie było też śladów krwi, a więc nic nie wskazuje na to, że kot został zabity w miejscu odnalezienia - podkreśla Sobina. Sprawa została zgłoszona policji. - Prowadzimy postępowanie i sprawdzamy, czy w tym przypadku doszło do przestępstwa. Wyjaśniamy to, czy kota zabił człowiek, czy padł ofiarą innej zwierzyny - informuje Marcin Świeży z policji w Wałbrzychu. I dodaje, że ciało czworonoga zostało zabezpieczone do sekcji.
Apel o pomoc
Tymczasem miłośnicy zwierząt nie mają wątpliwości, że za śmiercią kota stoi człowiek. Apelują o przekazywanie wszelkich informacji na temat zdarzenia. "Zwyrodnialec jest wśród was, to mieszkaniec tamtej okolicy, nie wiadomo do czego jest zdolny" - czytamy w facebookowym wpisie. Za zabicie zwierzęcia grozi do trzech lat więzienia. Jeśli sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem kara wzrasta do pięciu lat pozbawienia wolności.