–To absolutnie skandaliczna sytuacja, każdy z nas widział jak to wyglądało, oni naprawdę wykonywali swoje obowiązki, to absurd – komentował apelację prokuratury od wyroku uniewinniającego Jana Pawlickiego i Tomasza Gzella Bogumił Łoziński z „Gościa Niedzielnego”. – Odkąd prokuratura stała się niezależna, to nie wyszło jej na dobre, jest niezależna, ale tylko od myślenia – dodał.
Prokuratura apeluje od wyroku sądu, który uniewinnił Jana Pawlickiego i Tomasza Gzella. W dokumencie apelacyjnym stwierdzono m.in., że można „wypchnąć ekipę telewizyjną z pomieszczenia” oraz że należy przejrzeć materiał dowodowy i ewentualnie wszcząć postępowanie w przypadku innych dziennikarzy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prokuratura apeluje od wyroku o uniewinnieniu Pawlickiego. Będą konsekwencje dla innych dziennikarzy?
Zdaniem Łozińskiego, zachowanie prokuratury tylko skompromituje nasze państwo na arenie międzynarodowej.
– Fatalny obraz wolności słowa w Polsce na arenie międzynarodowej – podkreślał
Podobną opinię na temat zachowania prokuratury wyraził Grzegorz Osiecki z „Dziennika Gazeta Prawna”.
– To wydaje się mocno kuriozalne. Prokuratura straciła okazję, żeby siedzieć cicho, ośmiesza się – uznał.
Zaznaczył, że jeżeli sąd nie odrzuci mocno naciąganej argumentacji prokuratury, może to zaskutkować konsekwencjami dla Polski w postaci kar ze strony Unii Europejskiej.
– Jeżeli sąd nie zatrzyma tej apelacji, to będą skargi wobec państwa polskiego – stwierdził.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Terlikowski: Prokuratura wcale nie chce poprzestać na skazaniu Pawlickiego i Gzella