Przejdź do treści
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Toronto GTA zaprasza na spotkanie z byłymi działaczami opozycji antykomunistycznej, 14 grudnia, godz. 2 PM. Polskie Centrum Kultury im. Jana Pawła II, Mississauga, Kanada
Klub "Gazety Polskiej" Częstochowa zaprasza na spotkanie z prof. Piotrem Grochmalskim 15 grudnia o godz. 18:30 w Auli Tygodnika „Niedziela” przy ul. 3 Maja 12 w Częstochowie
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Poznań zaprasza na spotkanie z europosłem Patrykiem Jakim, 20 grudnia, godz. 17:00, Andersia Hotel pl. Władysława Andersa 3, Poznań
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Kalisz zaprasza na spotkanie z europosłem Patrykiem Jakim. 21 grudnia, godz. 17:00, Sala konferencyjna przy hotelu Hampton by Hilton, ul. Chopina 9, Kalisz
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!
NBP Nowa publikacja NBP: „Polski złoty i niezależność Narodowego Banku Polskiego jako fundamenty rozwoju gospodarczego" – książka prof. Adama Glapińskiego, Prezesa NBP. Wersja elektroniczna dostępna bezpłatnie na nbp.pl
NBP Prof. Adam Glapiński, Prezes NBP: Przyjęcie euro katastrofalnie spowolni rozwój gospodarczy Polski

List otwarty do Komorowskiego. "Prezydent RP nie powinien brać udziału w wydarzeniach honorujących oficerów Wehrmachtu"

Źródło: Twitter@prezydentpl

W naszej ocenie Prezydent RP nie powinien brać udziału w wydarzeniach w jakikolwiek sposób honorujących oficerów Wehrmachtu, którzy zaplanowali napad na Polskę, przeprowadzili go z wcześniej w Europie niespotykaną brutalnością, stacjonowali w niej jako okupanci nie przeciwdziałając przy tym ludobójczym działaniom państwa niemieckiego przeciw jej mieszkańcom, i wreszcie – zaplanowanego zamachu nie motywowali zbrodniczością okupacyjnych władz niemieckich, a pragmatycznym zamiarem ograniczenia strat i zachowania "tego, co się jeszcze da" dla Niemiec – czytamy w liście otwartym do Bronisława Komorowskiego.

List, który na swojej stronie opublikował tygodnik "Do Rzeczy" napisany został przez prof. Andrzeja Nowaka, Witolda Jurasza, prezesa Ośrodka Analiz Strategicznych oraz Tomasza Kaźmierowskiego, prezesa Fundacji Identitas.

Odnosi się on do udziału Bronisława Komorowskiego w uroczystości ku czci Clausa von Stauffenberga, nazisty, który podczas II wojny światowej mordował lub wydawał rozkazy, by mordować Polaków. Stauffenberga był jednym z autorów nieudanego zamachu na Adolfa Hitlera.

Poniżej pełna treść listu:

9 lipca 2015 r., Warszawa

Do : Jego Ekscelencja Prezydent RP

Bronisław Komorowski

Szanowny Panie Prezydencie,

Z przykrością odnotowaliśmy, iż pomimo apeli kierowanych do Pana Prezydenta przez szereg osób i organizacji wziął Pan udział w akademii Fundacji Adenauera, gdzie uroczyście, jak co roku od lat 90-ych, czczono pamięć zamachowców 20 lipca 1944 roku.

Doskonale wiadomo, iż zasadniczym celem organizatorów było i jest uhonorowanie grupy niemieckich wojskowych, z pułkownikiem Clausem Schenk Grafem von Stauffenberg na czele, wybranych do odgrywania według narracji niemieckiej pierwszoplanowej roli symbolu niemieckiego oporu wobec Hitlera.

Szeroko dostępne źródła historyczne dobitnie i bez wątpliwości potwierdzają intencje grupy oficerów-zamachowców.

Ich głównym celem była ochrona armii niemieckiej przed zupełną klęską na Wschodzie oraz uchronienie Niemiec przed dalszymi ofiarami wojennymi, a także  stratami terytorialnymi przewidywanymi w wypadku całkowitej klęski. Oficerowie ci nie przejawiali żadnej szczególnej wrażliwości na los Żydów, Cyganów i Słowian, co więcej, wielu z nich, w tym sam Stauffenberg, wyrażało niedwuznacznie swoje antysemickie i antypolskie poglądy. Tak, jak czołowa postać oficerskiej opozycji, gen. Ludwig Beck, byli oni zwolennikami zbrojnego użycia Wehrmachtu dla odbudowania niemieckiego panowania w Europie Środkowej i Wschodniej.

Większość w grupie zamachowców stanowili arystokratyczni oficerowie pruscy o zdecydowanie antypolskim nastawieniu, wraz z nimi współdziałali jednak i tacy, jak Gruppenführer SS Arthur Nebe, szef Kripo i Einsatzgruppe B, czy znany z antyżydowskich działań szef berlińskiej policji von Helldorf, tak jak wielu pozostałych spiskowców powieszeni w Ploetzensee. Gotowi do przystąpienia do puczu byli i inni, czołowi dowódcy SS, jak Obergruppenführer SS Wilhelm Bittrich i Oberstgruppenführer SS Josef Dietrich, należący do najbardziej zaufanych generałów Waffen-SS.

Spiskowcom nie można odmówić swoiście pojmowanego pruskiego i niemieckiego patriotyzmu. Ten fakt nie powinien być jednak przesłanką wystarczającą do ich honorowania przez Prezydenta RP.

Konsekwentnie, z profesjonalnym wyczuciem i wysublimowaniem konstruowana niemiecka polityka historyczna godzi zarówno w prawdę historyczną jak i – pośrednio, lecz jednoznacznie - w wizerunek Rzeczypospolitej.

Prowadzi ona do nieuprawnionej relatywizacji w ocenie ówczesnych Niemiec, Wehrmachtu i samych spiskowców. Rozwija i ugruntowuje narrację, w której “nazistom” przeciwstawiani są tragiczni bohaterowie bardzo różnego autoramentu.

O ile obok postaci takich, jak Witold Pilecki, Irena Sendlerowa, czy Dom Bruno można stawiać Sophie Scholl, o tyle wydaje się być całkowicie nieuzasadnionym udział Prezydenta RP w kolejnym kroku zmierzającym w kierunku konsolidacji pozytywnego wydźwięku upamiętniania Clausa Stauffenberga i pozostałych spiskowców.

Należy tu podkreślić, że rocznica zamachu 20 lipca - po dłuższym namyśle – została przez rząd i elity zjednoczonych Niemiec uznana za najwłaściwszą okazję do corocznego zaprzysięgania rekrutów Bundeswehry. Ten co najmniej kontrowersyjny wybór winien tym bardziej skłaniać do zastanowienia i ostrożności. Niestety, tego zabrakło.

We wczorajszym wystąpieniu Pan Prezydent podkreślał, że "jaśniejszą stroną europejskiej historii XX wieku były różne formy oporu i opozycji wobec zinstytucjonalizowanego zła" zaliczając do nich Polskie Państwo Podziemne i Armię Krajową, ale także zamach 20 lipca 1944 roku. Trudno, doprawdy, o bardziej rażący przykład relatywizacji zasług i postaw, podobnie jak trudno zrozumieć uznanie zamachu grupy Stauffenberga za “opór wobec zinstytucjonalizowanego zła”, skoro dokonywali go sprawcy tegoż zła wcale nie zainteresowani jego ukróceniem ; w każdym razie nie wobec okupowanych terytoriów polskich, białoruskich, greckich, czy jugosłowiańskich.

Pan Prezydent zastrzegł, że nawet “z takimi poglądami na kwestię polską, czy żydowską odwaga jednostki przeciwstawiającej się potędze zła zawsze zasługuje na szacunek, na uznanie", ponownie wykazując brak zrozumienia motywacji spiskowców, bądź z jakichś niepojętych względów uznając ich pragmatyczne racje za godne uznania.

Dla okupowanej Polski rządy osób takich jak C.F. Goerdeler, czy L. Beck we współpracy z takimi indywiduami, jak A. Nebe, czy J. Dietrich - o ile zamachowcom udałoby się, jak zamierzali, dojść do porozumienia z zachodnimi aliantami – oznaczałyby dalsze cierpienia (najmniej antypolski w tym gronie Goerdeler domagał się powrotu do granic z 1914 r. oraz “utrzymania w rękach niemieckich przeznaczenia Polski”).

W naszej ocenie Prezydent RP nie powinien brać udziału w wydarzeniach w jakikolwiek sposób honorujących oficerów Wehrmachtu, którzy zaplanowali napad na Polskę, przeprowadzili go z wcześniej w Europie niespotykaną brutalnością, stacjonowali w niej jako okupanci nie przeciwdziałając przy tym ludobójczym działaniom państwa niemieckiego przeciw jej mieszkańcom, i wreszcie – zaplanowanego zamachu nie motywowali zbrodniczością okupacyjnych władz niemieckich, a pragmatycznym zamiarem ograniczenia strat i zachowania “tego, co się jeszcze da” dla Niemiec.

Uważamy, że Prezydent RP nie powinien wspierać tak jednoznacznego, podnoszonego do rangi symbolu wydarzenia w kalendarium niemieckiej polityki historycznej, jednocześnie tak bezpośrednio niezgodnego z racjami polskimi.

Andrzej Nowak, historyk, profesor nauk humanistycznych

Witold Jurasz, prezes Ośrodka Analiz Strategicznych

Tomasz Kaźmierowski, prezes Fundacji Identitas

 

dorzeczy.pl, telewizjarepublika.pl

Wiadomości

jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech

Islamiści planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy w Bawarii

Polonia w USA zapaliła światło wolności

Orkan szaleje nad Maderą. Odwołano loty, w tym do Polski

Historyczna zmiana w Wielkiej Brytanii dzięki Reform UK

Strzelanina w USA. Dwoje nie żyje, ośmiu w stanie krytycznym

Wysłannik Trumpa: jest zgoda Białorusi na wstrzymanie ruchu balonów nad Litwą

Mocne komentarze po opublikowaniu na stronie BBN raportu komisji ds. wpływów rosyjskich

Kuźmiuk: Tusk nie chce, aby przypominano, że jego nazwisko jest w Raporcie

Elon Musk pisze na X o Polsce. Wskazuje na "Gwałtowny spadek populacji"

Muzeum Wyklętych pamiętało o ofiarach wydarzeń sprzed 44 lat

Nawrocki w rocznicę 13 grudnia: postkomuniści z marginalnym poparciem wrócili do władzy

Mela Koteluk spełniła marzenie o macierzyństwie. Pokazała pierwsze zdjęcie

Matecki wraca do sprawy słynnej aplikacji wyborczej: przestępstwa nie było, przeprosin brak

Paulina Smaszcz znów o Kurzajewskim. Jest pewna wygranej w sądzie

Duklanowski: dramatyczna sytuacja w Polimerach Police. Załoga bez pensji

Najnowsze

jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech

Islamiści planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy w Bawarii

strzelanina w USA

Strzelanina w USA. Dwoje nie żyje, ośmiu w stanie krytycznym

Wysłannik Trumpa: jest zgoda Białorusi na wstrzymanie ruchu balonów nad Litwą

Mocne komentarze po opublikowaniu na stronie BBN raportu komisji ds. wpływów rosyjskich

Kuźmiuk: Tusk nie chce, aby przypominano, że jego nazwisko jest w Raporcie

Polonia w USA zapaliła światło wolności

Orkan Emilia szaleje na Maderze

Orkan szaleje nad Maderą. Odwołano loty, w tym do Polski

Nigel Farage

Historyczna zmiana w Wielkiej Brytanii dzięki Reform UK