Gościem Telewizji Republika w programie "Pod przykryciem" była poseł Prawa i Sprawiedliwości, Joanna Lichocka. Nie obyło się bez komentarza ws. obecnie najpopularniejszej książki w Polsce. Poseł Lichocka, w rozmowie z Marcinem Bąkiem, omówiła prognozy i przedstawiła swoje oczekiwania wobec ustawy o zakazie handlu.
"Atlas kotów" - bestseller wśród sejmowych kiosków
– Zdjęcia obiegły cały świat. Najwięcej dziś mówiło się o Jarosławie Kaczyńskim i jego dzisiejszej lekturze - "Atlas kotów". Natychmiast odezwały się głosy opozycji, że to ustawka medialna. Miałby być to zabieg, który ociepliłby wizerunek prezesa Kaczyńskiego. To nie żaden przemyślany chwyt, a pomysł jednej z pań posłanek. Zakupiła go bowiem rano, tuż przed obradami. Zaraz po głosowaniu zniknęły z kiosków wszelkie egzemplarze tejże lektury - skomentowała poseł Lichocka.
– Z jednej strony to wyparło pewne istotne informacje. Z drugiej jednak, gdyby nie ta sympatyczna sesja zdjęciowa - bylibyśmy skazani na relację z tego samego co zawsze. Wszystko to, co słyszymy w Sejmie z ust opozycji to czysta głupota. Konstytucja oddaje parlamentowi decyzję, jak sądy są organizowane. Jeden z publicystów wygłosił przypuszczenie, że opozycja porozumiała się z PiS, przez co już się uspokoiło - kontynuowała.
Nowelizacja ustawy o zakazie handlu w niedziele. Zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy są nieusatysfakcjonowani. Rewolucja wprowadzana stopniowo to dobra strategia?
– Projekt zakładał zakaz wszystkich niedziel. Ten kompromis jest jednak do przyjęcia dla wszystkich stron. Myślę, że większość jest usatysfakcjonowana. Za dwa lata wejdzie w życie już całkowity zakaz. Polacy nie są przygotowani na rewolucję. Wiele rodzin spędza niedzielne popołudnia w galeriach. Życie miejskie zamarło. Teraz być może rodziny odnajdą sposób na spędzanie wolnego czasu. Rzeczywistość nie lubi próżni. Mam nadzieję, że przyzwyczaimy się do spędzania czasu nie tylko w galeriach - podsumowała pani poseł Prawa i Sprawiedliwości, Joanna Lichocka.