– Niesłychane jak bardzo klaskali i wiwatowali posłowie PO. Poseł Gawłowski to jest symbol PO. To jest symbol demoralizacji tych ludzi i ich rządów. Ten oskarżony występuje na mównicy w Sejmie i grozi – daje pokaz swoim kolegom. To jest koniec świata. Z wielkim bólem to dzisiaj obserwowałam – mówiła dla Telewizji Republika Joanna Lichocka, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
– Dzisiaj kończy się ostatnie posiedzenie Sejmu przed przerwą wakacyjną. (…) Udało się dzisiaj uchwalić jednogłośnie jedną uchwałę dot. pana Moniuszki, ale uchwała dot. śp. Walentynowicz została zlekceważona przez PO. My wstaliśmy i klaskaliśmy, aby uczcić pamięć pani Walentynowicz. To jest smutne zanegowanie etyki polityczności. (…) Etyka staje się załatwianiem pewnych interesów, biznesów. PO i Nowoczesna negując taka postać jak pani Walentynowicz wywraca przyzwoitość do góry nogami. To jest zaciemnienie dobra i zła – mówiła nam poseł Lichocka.
Była posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt (koło Liberalno-Społeczni) w środę po południu wwiozła w bagażniku na teren Sejmu dwie osoby; informację tę potwierdziła Kancelaria Sejmu.
– Z całą świadomością złamali prawo i regulamin. (…) To była demonstracja lekceważenia zasad – oceniła poseł PiS.
Program Dostępność Plus
– Ten program to pierwsza próba zniesienia barier architektonicznych dla osób, które mają problem z samodzielnym poruszaniem się, ale również dla matek z wózkami. (…) Mnóstwo jest budynków po PRL-u nie mających wind – gdzie mieszkają starsze osoby i ten brak uniemożliwia im normalne życie. Jest to wyzwanie, ale również bardzo duża ulga dla osób, które tej pomocy potrzebują – podkreśliła.
PROGRAM DLA WSI
– Bardzo dobrze, że ten program został przedstawiony. W każdym województwie będą organizacyjne i informacyjne spotkania w tym zakresie – powiedziała Joanna Lichocka.
Wystąpienie Gawłowskiego w Sejmie
– Łatwo się wam pomawia. Ja byłem rzeczywiście w miejscu, do którego wielu z was niedługo trafi. Jestem absolutnie przekonany. I muszę wam powiedzieć, że czekają tam na was. I muszą wam powiedzieć – nie będzie wam łatwo. I powiem więcej, wasi działacze, tak jak mnie pomawiają, będą również was pomawiać (...) na to są już twarda kwity przez wasze służby organizowane. Gwarantuje to wam, będziecie tam siedzieć – mówił poseł PO, składając wniosek formalny o przerwę.
– To jest niesłychane, że człowiek, który wyszedł z aresztu za kaucją. Ma pięć poważnych zarzutów korupcyjnych. Ten pan powiedział w Sejmie, że nie będzie posłom PiS-u łatwo w areszcie, bo spotkają się z nim jego koledzy. To jest coś strasznego – to są groźby. Czegoś takiego w Parlamencie jeszcze nie było – mówiła zdruzgotana Lichocka.
– Niesłychane jak bardzo klaskali i wiwatowali posłowie PO. Poseł Gawłowski to jest symbol PO. To jest symbol demoralizacji tych ludzi i ich rządów. Ten oskarżony występuje na mównicy w Sejmie i grozi – daje pokaz swoim kolegom. To jest koniec świata. Z wielkim bólem to dzisiaj obserwowałam.
Stanisław Gawłowski, sekretarz generalny PO został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA 13 kwietnia. Poseł usłyszał pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Prokuratura wnioskowała o zastosowanie wobec posła trzymiesięcznego aresztu, argumentując, że zachodzi obawa matactwa procesowego.