To już specjalnie nie powinno dziwić. Dawny wysoki komunistyczny aparatczyk, sekretarz KC PZPR i członek Biura Politycznego tej partii, kolejny raz poparł Platformę Obywatelską. Leszek Miller uznał, że Lewica nie powinna wystawiać własnego kandydata w wyborach prezydenckich, ale poprzeć Rafała Trzaskowskiego. Miller ostro skrytykował także Szymona Hołownię.
"Wiem, że Lewica tego nie zrobi, ale najbardziej racjonalnym zachowaniem byłoby poparcie Trzaskowskiego od razu, w pierwszej turze. Oczywiście w sytuacji, kiedy Trzaskowski wygra prawybory w KO. Kandydat Lewicy i tak nie ma szans, dostanie niewielki wynik, więc nie ma powodu, żeby tracić czas, skoro można poprzeć kogoś, kto może wygrać", stwierdził Miller w wypowiedzi dla TV.RP.PL
Mówiąc o Szymonie Hołowni, kolejnym kandydacie do fotela prezydenckiego, który zapowiedział swój start w ubiegłym tygodniu, Miller tak podsumował tego "niezależnego" polityka.
"Dziwne wydaje mi się, że o niezależności mówi szef partii politycznej. Przecież on stoi na czele Polski 2050. Pierwszy raz widzę polityka, którzy jest szefem partii i mówi, że będzie startował jako kandydat niezależny. To próba wmówienia elektoratowi, że można robić politykę bez polityki" ocenił Miller, który uznał, że tego typu zabiegi sukcesu Hołowni nie przyniosą. "Prezydentura mu nie grozi", stwierdził niedawny europoseł z Koalicji Europejskiej.
Źródło: TV.RP.PL
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.