Na zaproszenie Ordo Iuris do Polski przyjeżdża Rebecca Kiessling, kobieta która poczęła się z gwałtu i na każdym kroku sprzeciwia się wszelkiej aborcji. Jest chodzącym wyrzutem sumienia wszystkich zwolenników aborcji, dlatego jest tak zajadle atakowana. Teraz ma odbyć spotkanie w Polsce. I już rozpoczął się ryk lewackich ideologów, którzy nie chcą dopuścić do głosu na polskich uniwersytetach proliferki. Ostro na atak odpowiada Ordo Iuris.
Teraz Kiessling na zaproszenie Ordo Iuris przyjeżdża do Polski, by wygłosić serię wykładów. Ale już koła lewackich hejterów, mieniących się jako studenci, zbierają petycję o niedopuszczeniu do głosu Pani Kiessling. Powód? Oto ich argumenty: - Nie zgadzamy się, by w murach uczelni sankcjonowano szarlatanerię i fundamentalizm, nie zgadzamy się na szarganie idei Uniwersytetu - piszą w swojej petycji studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Mamy nadzieję, że nienaukowy dyskurs i fundamentalistyczne poglądy nie znajdą miejsca w murach Uniwersytetu Jagiellońskiego – mówi Magdalena Ostarzewska, współorganizatorka protestu i studentka psychologii UJ.
To jest po prostu atak na zdrowy rozsądek i na fundament uniwersytetu czyli wolnej wymiany myśli. Ci studenci powinni być automatycznie wyrzuceni z uniwersytetów za taką propagandę rodem z bolszewii. Miejmy nadzieję, że władze uniwersyteckie nie ulegną fanatyzmowi i terroryzmowi pro-aborcjonistów i zezwolą Pani Kissling wygłosić wykład.
Ordo Iuris natomiast wystosował ostrą odpowiedź w stronę lewackich "terrorystów" pisząc:
"W związku z podejmowanymi przez radykalne środowiska próbami zablokowania wykładów mec. Rebecci Kissling, wystąpiliśmy z wezwaniem przedprocesowym do Koła Naukowego Studentów i Studentek Socjologii UJ oraz Koła Naukowego Studentów Filozofii UJ, których sekcje (m.in. Sekcja Krytyki Marksistowskiej) promują oszczerczą kampanię wymierzoną w mec. Rebeccę Kissling oraz Instytut Ordo Iuris.
Występujemy w obronie swobody prowadzenia badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników (art. 73 Konstytucji), wolności wyrażania poglądów i pozyskiwania informacji (art. 54 Konstytucji). Takie samo wezwanie kierujemy do innych radykalnych grup żądających zastosowania administracyjnych środków tłumienia debaty akademickiej"